Według raportu opublikowanego na łamach HuffingtonPost.com, co roku podczas skoku z Golden Gate ginie średnio 19 osób. Aby zobrazować skalę problemu, w 2006 roku debiutujący reżyser Eric Steel nakręcił film "Most samobójców" - jeden z najbardziej kontrowersyjnych filmów w historii kina. Eric Steel przez rok obserwował most Golden Gate w San Francisco i filmował skaczących z niego samobójców. Efektów jego pracy nie można zobaczyć w kinach, ale ten niesamowity dokument można obejrzeć w internecie.
Golden Gate Bridge łączący San Francisco z hrabstwem Marin, nad cieśniną Golden Gate. Został otwarty 27 maja 1937. Imponująca budowla zyskała ponurą sławę miejsca najchętniej wybieranego przez samobójców. Do tej pory z Golden Gate skoczyło już ponad 2500 samobójców z czego ponad 2000 zmarło. Od momentu skoku z mostu do zetknięcia z taflą wody mija około 4 sekund. Wielu ludzi, którzy przeżyli skok, twierdzi że już podczas skoku zmienili zdanie w sprawie planowanej śmierci.
Skąd pomysł aby nakręcić tak drastyczny film? Otóż w roku 2003 w ręce Steela wpadł artykuł Tada Frienda „Jumpers”, opublikowany na łamach „New Yorkera”. Tekst poświęcony był osobom, które postanowiły targnąć się na swoje życie, skacząc z mostu Golden Gate.
Po przeczytaniu artykułu, producent i reżyser Eric Steel, postanowił swój pierwszy film dokumentalny zadedykować bohaterom artykułu Frienda. Przez rok, wspólnie z dwunastoosobową ekipą, codziennie obserwował most Golden Gate, filmując skaczących z niego ludzi.
Liczby są suche. Kryje się za nimi ludzkie cierpienie, dramat tych, którzy odeszli i tych, którzy zostali. Tytułowy most staje się symbolicznym pomostem pomiędzy życiem i śmiercią, umarłymi i żywymi. Realizatorzy filmu cały 2004 rok spędzili na obserwacji mostu. Zarejestrowały większość z dwudziestu czterech popełnionych w tym czasie samobójstw, jak również większość podjętych prób ich popełnienia. Dodatkowo powstał materiał, na który składają się szczere, wstrząsające rozmowy z rodzinami i przyjaciółmi samobójców, ze świadkami i z tymi, którzy próbowali odebrać sobie życie. Reżyser nie uprzedzał ich jednak że jest w posiadaniu nagrań obrazujących ostatnie chwile życia ich bliskich.
Film dostał zakaz wyświetlania na festiwalach filmowych a na głowę reżysera posypała się lawina krytyki. Czy można było ich powstrzymać? Czy rozmowa z planującymi samobójstwo zmieniłaby ich decyzję? Zobaczcie ten wstrząsający dokument i odpowiedzcie na te pytania sami:
(af), TheFad.pl