Adam Mazguła
W kościele w Rumi zbudowano ołtarz z tupolewa, a w nim grób Pański. Że niby Kaczyński jak Chrystus!? Syn Boży? Umęczony za wiarę i ludzi? Zbawiciel?
Wydawałoby się, że w święta, w czasie zadumy i radości biskupi katoliccy oszczędzą nam polityki i agresji; nic bardziej mylnego - w kościołach pojawiły się polityczne groby pańskie, a księża ubliżają tym, którzy wierzą w innego boga lub są po prostu niewierzący.
W kościele w Rumi zbudowano ołtarz z tupolewa, a w nim grób Pański. Że niby Kaczyński jak Chrystus!? Syn Boży? Umęczony za wiarę i ludzi? Zbawiciel?
Kościół wzywa wszystkich pod ołtarze i mówi o świętości tego, który przez swoje podporzadkowanie bratu, w bałaganie i nieprzestrzeganiu podstawowych zasad bezpieczeństwa zabił siebie i 95 osób. Potwierdzenie takiej narracji uzyskujemy na Jasnej Górze, gdzie, eksponowana jest „relikwia świętości” - mundur nietrzeźwego, jak się o nim mówi, generała odpowiedzialnego nie tylko za tę katastrofę, ale i za wiele innych. Paulini zbudowali ołtarz właśnie wyzwolonej ojczyzny. Nic dziwnego, bo przygotowują wielką pielgrzymkę narodowców, jak określają polskich faszystów.
Grób Pański w Archikatedrze św. Jana #Warszawa pic.twitter.com/HDtcs9Cl4K
— Jan Kasprzyk (@JanKasprzyk) March 30, 2018
Grób Pański i ciemnica w Sanktuarium Najświętszej Rodziny w Zakopanem. #WielkaSobota
— Florian 🇵🇱💯 (@Florian_Vienna) March 31, 2018
Fot. S. Wiktima Hebda CSSF
Autorki projektu i wykonanie:
Grób Pański - s. Joela Wilczek CSSF
Ciemnica - s. Lilianna Skowera CSSF#EpiskopatNews pic.twitter.com/TBvwXlpeQS#rt📸@ArchKrakowska https://t.co/mVfBFUlLqa
Jasna Góra. Grób Pański. pic.twitter.com/AIccw2juWj
— Ewa Borowiecka (@BorowieckaEwa) March 31, 2018
W innym kościele - wielki krzyż z wieszakami-symbolem protestujących kobiet i z karabinem terrorysty. Kobiety to siepacze …? Nie pozwalają biskupom na swoje upodlenie dla ich fanatycznych bredni o uszkodzonym płodzie, który rzekomo jest dzieckiem czy o zygocie, której przetrwanie jest ważniejsza od życia kobiety?
Nic dziwnego, że w tej sytuacji głos zabierają też księża, którzy nie zgadzają się ze współczesną narracją Kościoła.
Wojciech Michał Lemański napisał:
„Polscy biskupi napisali do nas - księży, list na Wielki Czwartek 2018 roku. Wzywają, byśmy byli pocieszycielami wszystkich spotykanych w drodze.
Wyglądałem księży wśród obrońców Puszczy Białowieskiej. Rozglądałem się za księżmi w tłumie broniących Trybunału Konstytucyjnego i niezależnych Sądów. Wyszukiwałem księży na listach darczyńców domów samotnej matki, hospicjów, ośrodków przedadopcyjnych. Zaglądałem na strony internetowe, w poszukiwaniu kapłańskich głosów oburzenia, po skandalicznych wystąpieniach prezesa i niektórych jego pretorianów. Wyglądałem księży przy Dworcu Gdańskim w rocznicę tamtego marca. Rozglądałem się za księżmi na pogrzebach Igora Stachowiaka i Piotra Szczęsnego. Coś słabiutko nam tu w Polsce wychodzi to towarzyszenie Polakom w drodze…”
W bardzo wielu kościołach, przez budowę grobów pańskich biskupi kreują opinię o „nareszcie odzyskanej” niepodległości Polski. To tak, jakby oni byli tą Polską. Ograniczę się do stwierdzenia, że księża katoliccy przysięgają wierność Watykanowi, a nie Polsce!
Dlatego, wmawiając nam kłamstwa, jak to mają w zwyczaju, skreślili okres PRL-u czy demokracji, a szerzą informację o epokowym wyzwoleniu Polski przez PiS, no i oczywiście Kościół katolicki.
Odrzucają swój udział w historycznym zniewoleniu kraju w całej polskiej historii. 10 tys. zarejestrowanych biskupów i księży jako „tajnych współpracowników” SB w PRL już wymazano z kart naszej historii. Nikogo nie rozliczyli, nikogo nie wskazali, za to szczucie na innych ludzi, na żołnierzy i policjantów, narzucanie represji zbiorowych na pozostałych, którzy pamiętają i te czasy, i tych duchownych - jest na porządku dziennym.
Kościół od tysiąca lat na naszej ziemi tworzy to samo – narzuca politykę, podburza ludzi, gra na ich słabościach i gra pierwsze skrzypce.
Przede wszystkim panuje i spija śmietankę wpływów i bogactwa, jednocześnie odcina się od odpowiedzialności za efekty swojej nieczystej gry.
Kościół, tak jak PiS, nigdy nie przyznaje się do błędu, nawet gdy wpada w obłęd. Pójdzie w zaparte, zmieni historię, wmówi odmienną narrację, ale nie przeprosi, nie cofnie się ani o krok.
Tak wygląda jego buta i poniżenie prawdy.
Czas otworzyć oczy na to, co robią z nami brunatni ludzie w sutannach!
Adam Mazguła