Ostatni odcinek szóstego sezonu „Gry o tron” został nadany w poniedziałek w nocy. Po zakończeniu kolejnej serii „Gry o tron” okazało się, że była ona najpopularniejsza w dotychczasowej historii tytułu. Zdaniem krytyków filmowych była ona też najlepsza ze wszystkich.
Szósty sezon serialu „Gra o tron” oglądało w Stanach Zjednoczonych średnio 23,3 mln widzów - to o 15 procent więcej niż poprzedni sezon. W Polsce widownia serialu wyniosła 110 tys. osób.
W telewizji w Stanach Zjednoczonych premierowe odcinki szóstego sezonu były oglądane średnio przez 8,9 mln użytkowników (piąty sezon - 8,1 mln widzów, czwarty - 7,1 mln, trzeci - 5,4 mln, drugi - 4,2 mln, pierwszy 3,0 mln),
Średnia oglądalność szóstej serii „Gry o tron”, pokazywanej w HBO Polska w poniedziałki o godz. 20.10, w okresie od 25 kwietnia do 27 czerwca br., wyniosła 110 tys. widzów.
Dla porównania, piątą serię „Gry o tron”, nadawaną wiosną ub.r., oglądało średnio 87 tys. widzów, a jej udział w rynku wynosił 0,72 proc.
Po zakończeniu emisji szóstego sezonu „Gry o tron” krytycy filmowi są zgodni w opinii, że to najbardziej udana seria ze wszystkich dotychczas zaprezentowanych.
Recenzenci z „The Washington Post” i "IndieWire" zwracają uwagę na wartką akcję ostatnich odcinków sezonu, której brakowało niekiedy w przeszłości „Gry o tron”. Określają również, szósty sezon, jako najbardziej dojrzałą realizacją w 6-letniej historii serialu.
Ross A. Lincoln, filmowy publicysta Deadline wyraził opinię, że przedostatni odcinek szóstego sezonu zatytułowany „Bitwa bękartów” był najlepszy w historii całego serialu, a pod względem napięcia i brutalności może się z nim równać jedynie odcinek „Czerwone wesele” pochodzący z 3 sezonu.
Według zapowiedzi twórców serialu w planach jest nakręcenie jeszcze tylko dwóch nowych sezonów.
- Czekają nas jeszcze dwa sezony - powiedział nadzorujący serial "Gra o tron" David Benioff - Prawie od początku mówiliśmy, że chcemy nakręcić 70-75 godzin. I taki nadal mamy plan. Na razie stanęło na 73.
- To nigdy nie miał być niekończący się serial - wyjaśniał. - Zawsze chcieliśmy, by była to gigantyczna historia, niekoniecznie wydłużana na siłę o 10 godzin, bo ludzie chcą oglądać. Koniec ma być końcem i ma mieć sens. W tym kierunku właśnie zmierzamy.
„Gra o tron” to adaptacja sagi George'a R.R. Martina. Serial opowiada o siedmiu rodzinach szlacheckich walczących o panowanie nad ziemiami krainy Westeros. W produkcji występują m.in. Lena Headey, Peter Dinklage, Nikolaj Coster-Waldau i Emilia Clarke. Twórcami serialu są David Benioff oraz D. B. Weiss.
Źródło: Wirtualne Media