Szukaj w serwisie

×
2 października 2017

Adam Mazguła: List do Mariusza Błaszczaka

Adam Mazguła

Adam Mazguła

Panie M. Błaszczak! Myli Pan robienie użytku z kory mózgowej ze szkodliwym działaniem kornika drukarza. Niech Pan się już więcej nie kompromituje i odejdzie - dla dobra i przyszłości demokracji w Polsce oraz… ze zwykłej ludzkiej przyzwoitości.

 

Panie M. Błaszczak, co dzisiaj robi totalna policja?

 

Ostatnio wezwano na policję wiele moich koleżanek i kolegów, którym stawiane są zarzuty „bezprawnego stania i machania białą różą”, krzyczenia „kłamca” podczas modlitwy … itp. Pańską podłość, przelewaną na funkcjonariuszy policji, widać w każdym tym zapisie.

Od kiedy machanie białą różą jest czymś bezprawnym? No, chyba że dla prezesa, bo - według niego - to symbol głupoty i nienawiści. Dla reszty społeczeństwa - to symbol niewinności, piękna i miłości.

Panie M. Błaszczak, powinien Pan zmienić metody działania. Wystarczy siedzieć u stóp prezesa, notując, co powie i natychmiast wprowadzać jego wytyczne do kodeksu karnego. Chłopaki w sejmie gotowe są zawsze to przegłosować, nawet w środku nocy. Bo…, jak, bez tego zapisu, ukarać człowieka niosącego białą różę?

Jak zdyscyplinować demonstranta, który krzyczy „kłamca”, biorąc udział w legalnej manifestacji? Przecież nie udowodni Pan, że protestujący krzyczał w kościele, podczas modlitwy, skoro to nie jest prawda.

Krzyczał, kiedy kłamał ten, który z drabinki kłamie zawsze i nie jest to podczas modlitwy, tylko podczas przemówienia, przepełnionego nienawiścią i pogardą dla obywateli naszego kraju.

Czy nie sadzi Pan, że to Jarosław Kaczyński powinien otrzymać zarzut publicznego znieważenia Narodu

(Art. 133. Kto publicznie znieważa Naród lub Rzeczpospolitą Polską, podlega karze pozbawienia wolności do lat3.).

Przecież to właśnie on znieważa, zakłócając przy okazji inne legalne zgromadzenia.

Czytam na Wikipedii, że uczył się Pan historii i administracji. W związku z Pańskim ręcznym sterowaniem policją, wypadałoby przynajmniej wiedzieć, czego Pan może od niej wymagać. Na pewno nie łamania czy naginania prawa.

Gromadzi Pan tysiące policjantów i prowokuje ich do przemocy. Widać, jak Panu na tym zależy! Nie może Pan politycznymi represjami i bezprawiem wprowadzać swoich marzeń o totalitaryzmie i działaniu totalnym.

Jeśli Pana główny wysiłek jest skierowany na totalną opozycje, to stwarza Pan raj dla bandytów, pospolitej zorganizowanej przemocy i chuligaństwa! Myśli Pan, że warto? Mam wrażenie, że Pańskie umiłowanie słowa „totalny” zawładnęło totalnie Pana umysłem i spowodowało jego wypalenie.

Słuchając Pańskich wystąpień, coraz częściej jestem zaskakiwany powtarzającymi się frazami, wygłaszanymi sloganami i tą totalną niewiedzą na każdy poruszany przez Pana temat.

Słuchałem, co mówił Pan o tragedii na Pomorzu – totalna kompromitacja. Słuchałem Pana wystąpień o totalnej opozycji – totalna inwigilacja. Słuchałem o śmierci Igora Stachowiaka – totalne Pana współuczestnictwo w morderstwie. Słuchałem na temat agresji protestujących z biała różą – totalne kłamstwa.

Słuchałem o puczu – Pańskie totalne marzenie. Mówił Pan o ustawie faszystowskiego państwa bezprawia i represji wobec grupy społecznej – totalne kłamstwo, podgrzane pogardą dla prawa.

Słuchałem Pana w mediach, gdy krytykował Pan przewodniczącego związków zawodowych policjantów, który żądał zaprzestania upolityczniania służby. Znowu popisał się Pan pogardą dla prawa i prawdy.

Chciałoby się grzecznie spytać: czy aby Pan się nie kompromituje, w dodatku totalnie?

Panie M. Błaszczak, Pan totalnie destabilizuje służby i podporządkowuje systemy bezpieczeństwa państwa, kosztem wazeliny dla prezesa. Myli Pan robienie użytku z kory mózgowej ze szkodliwym działaniem kornika drukarza.

Panie M. Błaszczak, jest Pan konstytucyjnym ministrem polskiego państwa. Powinny Pana obowiązywać standardy mądrego urzędnika, rozumiejącego międzynarodowe zależności i swoją rolę w budowaniu szczęśliwego społeczeństwa w europejskim państwie. Tymczasem buduje Pan totalny reżim faszystowski, co udowadnia chociażby ustawa o zaopatrzeniu emerytalnym służb.

Dlaczego nie ma Pan żadnych oporów moralnych, religijnych bądź po prostu czysto ludzkich, aby być przyzwoitym. Jak bardzo trzeba być pozbawionym wrażliwości i honoru, aby tak postępować?

Panie M. Błaszczak! Jako zwykły obywatel - wzywam Pana!

Niech Pan się już więcej nie kompromituje i odejdzie - dla dobra i przyszłości demokracji w Polsce oraz… ze zwykłej ludzkiej przyzwoitości.

 

Adam Mazguła



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję