Czy kiedykolwiek, gdy jechałeś samochodem i zauważyłeś leżące na drodze lub poboczu martwe zwierzę wpadło Ci do głowy żeby zrobić z niego plecak, albo torebkę?
Nie?
Ale mieszkająca w Christchurch w Nowej Zelandii Claire Hobbs, gdy jadąc samochodem, natknęła się na martwego kota, zabrała go do domu i uszyła z niego torebkę.
Po dokończeniu swego dzieła, wystawiła torebkę na sprzedaż na stronie aukcyjnej "Trade Me", z ceną wywoławczą 1400 dolarów nowozelandzkich (785 funtów) plus koszty przesyłki.
Jeśli bylibyście zainteresowani kupnem torebki, musicie się pospieszyć, gdyż aukcja kończy się w środę.
Kot nie jest pierwszą ofiarą hobbystycznych działań Pani Hobbs i pewnie nie ostatnią. Tym bardziej, że aukcja wzbudziła ogromne zainteresowanie. Pojawiały się komentarze pełne zachwytu jak ten: " Absolutnie niesamowite!!! Moja córka będzie zakochana w tej torebce", jak i mocno krytykujące "niegodny koniec życia tak szlachetnego stworzenia".
A jakie jest Wasze zdanie na ten temat?