Szukaj w serwisie

×
11 grudnia 2017

Prasa niemiecka: Zadaniem Morawieckiego, jest unowocześnienie staromodnego autorytarnego patriotyzmu Kaczyńskiego

Niemiecki Frankfurter Allgemeine Zeitung” kreśli sylwetkę Mateusza Morawieckiego jako „innego rodzaju eksponenta” w partii Jarosława Kaczyńskiego i „nowoczesnego patrioty”.

Fot. Źródło: dw.de

O 49-letnim nowym premierze polskiego rządu Konrad Schuller w FAZ pisze, że jest „starej daty patriotą z tego gatunku, który podoba się Jarosławowi Kaczyńskiemu”.

FAZ wyjaśnia, że Morawiecki był w czasie dyktatury w antykomunistycznym ruchu opozycyjnym, w jego katolickim, patriotycznym skrzydle, w „Solidarności Walczącej”, którą utworzył jego ojciec. Był też aresztowany i bity, pozostał jednak „wierny podziemiu” – zauważa dziennik.

Z drugiej strony Mateusz Morawiecki „jest zupełnie inny niż klasyczni eksponenci partii Kaczyńskiego” – czytamy w FAZ. Dziennik informuje, że poprzedniczka Morawieckiego – Beata Szydło – „pochodzi z małego miasteczka górniczego i zajmuje się troskami zwykłych ludzi”.

O Jarosławie Kaczyńskim czytamy, że „prawie w ogóle nie jeździł za granicę, nie zna języków obcych i patrzy na wszystko przez pryzmat spraw wewnętrznych, co go łączy z przeważnie biedniejszym elektoratem z terenów wiejskich”.

Tymczasem „Morawiecki jest inny” – zaznacza FAZ. Gazeta przypomina m.in., że studiował w USA i w Niemczech, był w zespole negocjującym akcesję Polski do Unii, zna angielski i niemiecki, a nawet trochę rosyjski. A zanim wstąpił w 2015 r. do PiS był dyrektorem trzeciego co do wielkości banku w Polsce BZ WBK.

Konrad Schuller wskazuje na zadania, jakie Mateusz Morawiecki ma po wyborze na premiera. Na pierwszym miejscu wymienia „unowocześnienie staromodnego autorytarnego patriotyzmu Kaczyńskiego, by promieniował aż do skrzydła obywatelsko-europejskiego”.

Swoją kompetencją ma on ponadto „kształtować narodową ekonomię, która ma być dynamiczna i patriotyczna”. Polska ma nie być atrakcyjna ze względu na tanią siłę roboczą, lecz stać się samodzielnym, innowacyjnym miejscem na inwestycje. Powstrzymany ma być też wpływ obcego kapitału i odpływ „neokolonialnych zysków” - wylicza FAZ.

Konrad Schuller wyjaśnia, że patriotyzm Morawieckiego „jest prawdziwy” i wyraża się tym, że był on skłonny zrezygnować ze swej wysokiej pensji dyrektora banku (czyli ponad 70 tys. euro) i przyjąć wynagrodzenie ministerialne w wysokości 3 tys. euro. „Teraz będzie musiał bronić stanowiska swego kraju w Europie” – pisze w FAZ i precyzuje: chodzi o „ekonomiczne zagrożenia". UE grozi bowiem ograniczeniem środków z unijnego budżetu za reformy sądownictwa. „Argument brzmi, że do kraju, w którym unijne środki nie są kontrolowane przez wolne sądy, nie powinny wpływać żadne pieniądze” – czytamy w FAZ. „Morawiecki musi znaleźć argumenty, w przeciwnym razie jego dobrowolna rezygnacja z własnych wysokich dochodów może spotkać też cały jego kraj”.

 

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Exit mobile version

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję