U pięciu mieszkańców Szkocji, zdiagnozowano wirusa Zika. Rząd Szkocji poinformował właśnie, że choroba, która wywołała poważny alarm zdrowotny w Ameryce Południowej, "nie stwarza zagrożenia dla zdrowia publicznego w Szkocji".
Szkocki rzecznik rządu, w udzielonym wywiadzie podkreślił: "możemy zapewnić społeczeństwo, że Zika nie stwarza zagrożenia dla zdrowia publicznego w Szkocji, komar który rozpirzestrzenia wirusa, nie występuje na terenie Wysp Brytyjskich, tym bardziej w Szkocji ze względu na nasz klimat".
Wirus najczęściej rozprzestrzeniany jest przez komary, zakażenie człowieka przez człowieka jest rzadkie, chociaż były zgłaszane przypadki zakażenia przez kontakt seksualny.
Od 2015 roku, kiedy odnotowano ognisko epidemi, urodziło się już prawie 5000 dzieci cierpiących na mikrocefalia (małogłowie).
W dniu 1 lutego 2016, Światowa Organizacja |Zdtowia, uznała epidemię Zika, za międzynarodowe zagrożenie dla zdrowia publicznego.
W Stanach Zjednoczonych odnotowano do tej pory ponad 1650 przypadków zachorowania, w tym na Florydzie czterech pacjentów u których zdiagnozowano zakażenie wirusem, niezwiązane z podróżowaniem.