TheFad.pl – Polska i Świat. Opinie i komentarze

Dariusz Stokwiszewski: Nie wierzę w to, że naprawdę coś się w Polsce od dzisiaj zmieni

Fot. Twitter / KancelariaPrezydenta @prezydentpl

Dariusz Stokwiszewski

Dariusz Stokwiszewski

Ktoś mądry, myślący kategoriami państwa, którego oszukano już tak wiele razy, i któremu każda kolejna władza obiecywała, że ten zakręt będzie ostatnim, ma podstawy, a nawet prawo wątpić

 

Mamy nowy (w większości jednak stary) rząd, który nie stanie się antidotum na nasze problemy. Mamy nowy rząd, ale starą – jednoosobową – nowogrodzką władzę, której jedyną i najważniejszą emanacją jest prezes. Nic, według mnie nie wskazuje na to, aby „pod nowym makijażem” stara twarz nabrała blasku młodości, a zwietrzałe oraz myślące jeszcze, po peerelowsku mózgi, zaczęły myśleć w nowych, tak potrzebnych dzisiejszej Polsce i Europie kategoriach. Zmienił się jedynie skład ekipy, ale nie łudźmy się, że z dnia na dzień zmieni się polska rzeczywistość.

Ktoś mądry, myślący kategoriami państwa człowiek (takich jest u nas wielu), którego oszukano już tak wiele razy, i któremu każda kolejna władza obiecywała, że „ten zakręt będzie ostatnim”, ma podstawy, a nawet prawo wątpić. Szczególnie tej władzy.

Kiedy w 2005 r., rządząca dziś partia po raz pierwszy objęła rządy, wydawało się wielu, że oto nadszedł czas, kiedy w kraju poprawie ulegnie to, co szwankuje. PiS nie rządził jeszcze wówczas samodzielnie, a przy pomocy tzw. przybudówek. Nie mniej już wtedy pokazał swoją inklinację do zapewnienia sobie rządów niezależnych od nikogo.

Cały szereg intryg i działań podjętych w stosunku do przeciwników politycznych PiS-u kończyło się czasem nawet tragicznie. Ucierpiało też społeczeństwo. Przykłady można by mnożyć.

Zacznę od początku:

To jedynie przykłady, które pamiętam, ale przypuszczam, że było tego znacznie więcej. Dlatego powtarzam to, o czym pisałem na początku: dziś, moje zaufanie do PiS w skali od 1 do 10 wynosi – 2 (minus dwa).

Konsekwentnie, zatem nie wierzę w to, że ta władza:

Można byłoby wymienić więcej jeszcze rzeczy w zrobienie, których nie wierzę tzw. dobrej zmianie. Jednak tak samo, jak piszący przede mną, chcę móc liczyć na opamiętanie, które może jeszcze wszystko odwrócić. Chcę, ale nie wiem, czy warto jeszcze w to wierzyć…

 

 

Exit mobile version