DW
Wieloletni prywatny sekretarz zmarłego niedawno Benedykta XVI ujawnia, jak napięte relacje panowały między emerytowanym papieżem a Franciszkiem.
Można się spierać, czy moment był fatalny, czy też optymalny. Zanim jeszcze zmarły 31 grudnia 2022 roku emerytowany papież Benedykt XVI został pochowany, we włoskich mediach pojawiły się pierwsze fragmenty wspomnień jego wieloletniego prywatnego sekretarza Georga Gaensweina. „Atak Georga na Bergoglio (świeckie nazwisko papieża Franciszka – red.)” – napisała o publikacjach gazeta „Il Messaggero”. Kilku kardynałów i arcybiskupów przestrzegło w wywiadach Gaensweina, by „lepiej milczał”. Wbrew woli Watykanu, od 12 stycznia 2023 roku oryginalna włoska wersja książki jest dostępna na rynku.
„Złamane serce”
Książka Georga Gaensweina przybliża trzy etapy życia zmarłego papieża: w czasie, gdy był prefektem Kongregacji Nauki Wiary (1982-2005), jako papieża (2005-2013) oraz po jego abdykacji, gdy został pierwszym emerytowanym papieżem (2013-2022). W centrum zainteresowania są jednak relacje między dwoma papieżami: emerytem Benedyktem XVI i Franciszkiem oraz ich aspekty polityczne, dotyczące prawa kościelnego oraz wiary.
Gaenswein, który przez ponad 15 lat był prywatnym sekretarzem Benedykta XVI, twierdzi m.in., że Fanciszek „złamał serce” swemu poprzednikowi – ponieważ ponownie ograniczył używanie łaciny, którą Benedykt jako konserwatysta chciał rozpowszechniać.
Liczące 336 stron wspomnienia pozwalają głębiej zajrzeć do świata Watykanu i ujawniają kilka budzących kontrowersje sekretów. Już po lekturze pierwszych stron czytelnik domyśla się, że Gaenswein wiele lat temu zaczął sporządzać dokładne notatki z zamiarem napisania wspomnień. Opisuje na przykład list gratulacyjny od szefa największej włoskiej loży masońskiej po wyborze kardynała Jorge Bergoglio na papieża w marcu 2013 roku. List miał być bardzo ciepły, a wręcz wylewny. Autor sugeruje, że nowy papież był kochany przez „wrogów Kościoła”, podczas gdy stary papież nie był lubiany. Uważa on, że przemawia to na korzyść Benedykta XVI.
Walka na kilku frontach
Z jednej strony Gaenswein próbuje pozbawić skrajnych tradycjonalistów katolickich argumentów, że abdykacja Benedykta XVI była nieważna, a tym samym wybór papieża Franciszka sprzeczny z prawem. Dogmatycy podważają legalność aktualnych władz Kościoła i ich decyzje. Gaenswein szczegółowo opisuje, jak doszło do niektórych niewielkich błędów i przejęzyczeń w oświadczeniu o abdykacji i pożegnalnym wystąpieniu Benedykta XVI, które często są wykorzystywane przez wspomniane grupy jako rzekomy dowód potwierdzający ich teorie spiskowe.
Z drugiej strony Gaenswein próbuje obalić twierdzenia, że były papież budował coś w rodzaju konserwatywnej opozycji wobec swojego następcy. Skrupulatnie opisuje wyrazy oddania starego papieża wobec Franciszka, ich serdeczne spotkania, wymiany prezentów i wiele innych. Podkreśla, szczególnie że stary papież wypraszał ze swojego salonu wszystkich, którzy przychodzili do niego, aby poskarżyć się na nowego papieża.
Książka, jakkolwiek kontrowersyjna, pokazuje trudności związane z koegzystencją dwóch papieży w Watykanie – problem, na który wielokrotnie wskazywało wielu watykańskich duchownych. Sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej podsumował to kiedyś w następujący sposób: Jak długo „papa emeritus” będzie w stanie mówić albo pisać, zachodzi niebezpieczeństwo, że zostanie wykorzystany przez tych, którzy trzymają się jego linii teologicznej i dystansują się od nowego papieża.
Watykan zabiegał o wstrzymanie publikacji
Ze strony Watykanu były starania o to, by powstrzymać publikację wspomnień Gaensweina. Jednak możliwości wpływu Stolicy Apostolskiej na największe włoskie domy wydawnicze okazały się ograniczone. Książka wywołała w Watykanie spore poruszenie, bo ujawnia napięcia i konflikty wewnątrz władz Kościoła. Może też doprowadzić do polemik, a nawet podziałów.
Oprócz tego Gaenswein wyjawia wiele dotychczas trzymanych w sekrecie i osobistych informacji – i to w niedogodnym momencie.
W poniedziałek, 9 stycznia br., papież Franciszek przyjął dawnego prywatnego sekretarza w Watykanie. Chociaż nie podano szczegółów rozmowy, przypuszcza się, że chodziło o zawodową przyszłość 66-letniego Gaensweina.
Wiele spekulacji wywołała w ostatnich dniach informacja o wyprowadzce byłego prywatnego sekretarza Benedykta XVI z pokoju w rezydencji zmarłego emerytowanego papieża. Niemiecka Katolicka Agencja Informacyjna KNA podała, że źródła watykańskie zaprzeczają, iż Gaenswein został „wyrzucony”. Już wiele lat temu zamieszkał on w mieszkaniu służbowym w Watykanie, a w rezydencji papieża emeryta miał tylko jeden pokój do dyspozycji.
REDAKCJA POLECA