Jolanta Saacewicz
Nowy Jork City, 19 lat temu stracił 3 tys. ludzi w ataku terrorystycznym 11 września. Dziś stan Nowy Jork czeka na falę, która może zabrać dziesiątki tysięcy.
Nigdy nie słyszałam dramatyczniejszego wystąpienia na konferencji prasowej. Andrew Cuomo, gubernator Nowego Jorku, mówi do nas codziennie. Dziś wystąpił w centrum kongresowym na Manhattanie, które jest przekształcane w szpital dla lżejszych przypadków.
Powiedział, że szczyt fali zakażeń nadchodzi szybciej niż oczekiwaliśmy i będzie wyższy niż przewidywaliśmy. Będzie w stanie Nowy Jork w ciągu 14-21 dni. Będzie potrzeba 140 tys łóżek szpitalnych. Do ratowania życia najcięższych przypadków potrzebne będzie 40 tysięcy maszyn do wentylacji płuc.
Nie udało się spłaszczyć krzywej przyrostu zakażeń, wręcz przeciwnie. Liczba nowych zakażeń podwaja się co trzy dni. Nowy Jork jest na skraju przepaści.
Nowy Jork ma teraz:
50 tys łóżek, a potrzebuje 140 tysięcy
7 tys zamówionych wentylatorów, a potrzebuje 30 tysięcy więcej
Andrew Cuomo wezwał prezydenta Trumpa do natychmiastowego uruchomienia wojskowej przymusowej produkcji wentylatorów. To, ze kilku producentów (Ford, GM, Tesla) podjęło się ich produkcji jest niewystarczające. Jest to droga aparatura, nie każdy producent chce zaryzykować przestawiania swojego biznesu na ich produkcję. Rząd musi wkroczyć, inaczej Nowy Jork będzie umierał w dramatycznych okolicznościach.
Już dziś Nowy Jork przystosowuje istniejące maszyny wentylujące do tego by mogły być wykorzystane przez DWÓCH pacjentów.
Nowy Jork testuje tez nowe leki:
- kombinacje hydroxichloroquine + zithromax
- injekcje plazmy z krwi tych, którzy przeszli chorobę
Gubernator Cuomo dostał dziś od administracji federalnej 400 wentylatorów (zwanych w Polsce respiratorami). Ta liczba wzburzyła go. Powiedział, ze rząd federalny ma zapas 20 tys wentylatorów i powinien je przekazać do Nowego Jorku TERAZ.
- Dziś Nowy Jork jest kanarkiem w kopalni (przypisek: to w angielskim oznacza zwiastun tragedii). Mamy 25 tys zakażeń, 10 razy więcej niż każdy inny stan. Osobiście przekażę te wentylatory, sprzęt ochronny, lekarzy i pielęgniarki do innych stanów, które będą ich potrzebowały, gdy pojawi się ich szczyt zakażeń. Nowy Jork jest pierwszy. To co się stanie tu, stanie się również w waszej społeczności ale później. Ratujmy nowojorczyków TERAZ - mówił Cuomo.
Pytany o pomysł prezydenta Trumpa by znieść ograniczenia izolacji i uruchomić ekonomię odparł:
- Nie musimy wybierać między zdrowiem i życiem a ekonomią. Można ratować zdrowie i życie i inteligentnie uruchamiać ekonomię. Do tego potrzebne są testy, które pokażą, kto nabył odporność i może wrócić do pracy!
- To nie jest jakaś nowa naturalna selekcja! Ten 1% populacji, który jest zagrożony śmiercią to nasze mamy, babcie, bracia, siostry. To ludzie z emfizemą, astmą, nowotworami, HIV, starsi, słabi. Nie zostawimy ich i nie rzucimy ich na pastwę ekonomii - mówił - Nowy Jork kocha was wszystkich: starych, młodych, białych, czarnych, Azjatów, latino, gay i hetero. Miłość zwycięży. Jak zawsze.
Cuomo przypomniał nam tez, ze pracownicy służb medycznych, zaopatrzenia, transportu, policji, straży pożarnej codziennie żegnają swoje dzieci i idą do pracy by ratować nasze życie, mimo strachu, że zostaną zarażeni: - Dziękujmy im kiedykolwiek ich zobaczycie.
Nowy Jork City, 19 lat temu stracił 3 tys. ludzi w ataku terrorystycznym 11 września. Dziś stan Nowy Jork czeka na falę, która może zabrać dziesiątki tysięcy.
Wszyscy jesteśmy nowojorczykami lub nimi będziemy. I nie jest to takie sobie piękne i puste powiedzenie, które często klepiemy by czuć się lepiej w solidarności z cierpiącymi. Dziś naprawdę wszyscy jesteśmy nowojorczykami.
Jolanta Saacewicz