Niemiecki „Tageszeitung” opisuje w piątek (26.01.18) działalność polskich neonazistów. „Polska stała się w ostatnich latach bardzo brunatna” – zauważa TAZ i zaznacza, że na początku tygodnia doszło do pierwszych zatrzymań członków dotychczas legalnej organizacji „Duma i Nowoczesność”.
„Polacy w mundurach Wehrmachtu i SS ryczący +Sieg Heil+, ołtarz z portretem Hitlera i flagami ze swastyką – takie obrazki leciały w polskiej telewizji” – pisze warszawska korespondentka TAZ Gabriele Lesser.
Autorka wyjaśnia, że film nakręciła prywatna stacja telewizyjna TVN24, która przez kilka miesięcy towarzyszyła z ukrytą kamerą polskim zwolennikom Hitlera.
„Widzowie byli oburzeni, bo chociaż neofaszystowskie marsze pod rasistowskimi hasłami w rodzaju +Polska będzie biała albo wyludni się+ są w Polsce od dawna na porządku dziennym, to urodzin masowego mordercy Adolfa Hitlera dotychczas w Polsce nie obchodzono, nie składano mu też hołdu” – pisze Lesser. Dziennikarka przypomina, że Hitler ma na sumieniu blisko 6 mln ofiar w Polsce.
Lesser informuje, że w poniedziałek i wtorek doszło do pierwszych zatrzymań organizacji „Duma i Nowoczesność”, która dotychczas działała całkowicie legalnie.
Przychylność politycznych elit
Zdaniem dziennikarki dotychczas polska elita polityczna „przyglądała się raczej przychylnie” ekscesom w rodzaju spalenia kukły Żyda przed Ratuszem we Wrocławiu. Autorka zwraca uwagę, że sędzia, który chciał przykładnie ukarać sprawcę, został „powstrzymany przez samą górę”. Piotr Rybak dostał w końcu trzy miesiące więzienia, które odsiedział w domu z elektronicznymi kajdankami – pisze Lesser.
Zdaniem niemieckiej dziennikarki Warszawa od 11 listopada 2017 roku zasługuje na „haniebny tytuł Europejskiej stolicy rasizmu”. Wielu młodych ludzi nie widziało nic zdrożnego w tym, by podczas Marszu Niepodległości „iść za transparentami z faszystowskimi krzyżami celtyckimi, które zastępują zakazaną w Polsce swastykę”.
Kaczyński „podsycał strach przez cudzoziemcami”
Lesser obarcza przewodniczącego PiS Jarosława Kaczyńskiego współodpowiedzialnością za powstanie klimatu, który pozwala na przedstawianie przez prawicową prasę polityków UE i polskiej opozycji w mundurach Wehrmachtu.
Autorka przypomina, że w kampanii wyborczej w 2015 roku Kaczyński „podsycał strach przez cudzoziemcami, a szczególnie przed muzułmańskimi uchodźcami” twierdząc, że tworzą oni strefy, w których obowiązuje szariat.
W dłuższej wersji materiału, opublikowanego tylko w wydaniu internetowym gazety, Lesser przypomina wypowiedź Kaczyńskiego podczas jednego ze spotkań wyborczych: „Cholera na wyspach greckich, dezynteria w Wiedniu. Różnego rodzaju pasożyty, pierwotniaki, które nie są groźnie w organizmach tych ludzi, a mogą tutaj być groźne”.
„W Polsce ten rodzaj propagandy nie jest całkiem nieznany” – zauważa Lesser. Przypomina, że podczas wojny niemieccy okupanci ostrzegali chrześcijańskich Polaków przed pomocą Żydom przebywającym w "zamkniętych obszarach, na których panowały epidemie", jak określano getta. Niemcy twierdzili, że Żydzi przenoszą choroby, które im samym nie szkodzą, lecz dla innych mogą okazać się śmiertelne - przypomina.
Strach zmienił postawy Polaków
Strach przed „pasożytami i bakteriami” doprowadził zdaniem Lesser do zmiany postaw Polaków, którzy dawniej byli gotowi do pomagania im, a teraz ich nienawidzą.
„Urodziny Hitlera obchodzone przez garstkę polskich neonazistów są jedynie wierzchołkiem góry lodowej. Pod nim Polska stała się w ostatnich latach bardzo brunatna” – podsumowuje Lesser.