Silne trzęsienie ziemi, nawiedziło wczesnym rankiem w greckie Wyspy, uskzadzając wiele budynków i zabijając co najmniej 2 osoby. Ponad 100 osób zostało rannych.
Największe szkody poniosła, znajdująca się najbliżej epicentrum wstrząsow, wyspa Kos.
Niewielkich szkód, takich jak pękniecia budynków, rozbite okna i witryny sklepowe doznała znaczna większość obiektów na wyspie.
Jak poinformował burmistrz miasta Kos, Giorgos Kyritsis "budynki, które doznały największych szków, były przeważnie stare, zbudowane przed wprowadzeniem regulacji ds budownictwa w związku z zagrożeniem trzęsieniem ziemi.
Wraz z służbami ratunkowymi, do akcji ratowniczej włączyli się żołnierze. Głowny port wyspy doznał tak poważnych uszkodzeń że ma możliwości dokowania promów i statków. Usługi portowe zostały zawieszone.
Jedna z głównych atrakcji wyspy - XIV wieczna runęła, uszczerbku doznał również minaret starego meczetu znajdującego się na wyspie.
2 osoby nie żyją a ponad 100 jest rannych, z czego dwie są w stanie poważnym i obecnie znajdują się na oddziale chirurgicznym szpitala.
Poszkodowane osoby, to te znajdujące się w bezpośrednim sąsiedztwie budynkow które runęły.
Jak podają świadkowie, trzęsienie ziemi wzbudziło niewielkie tsunami, a woda wdarła się w głąb dzielnicy portowej.
Według amerykańskiej służby geologicznej USGS trzęsienie miało magnitudę 6,7. Jego epicentrum znajdowało się między wyspą Kos na Morzu Egejskim a miastem Bodrum na wybrzeżu Turcji, a ognisko - na głębokości 12 km pod dnem morskim.
(af)