Szukaj w serwisie

×
7 marca 2025

Donald Trump i radzieckie służby specjalne: szpiegowska zagadka czy polityczna fikcja?

Czy Donald Trump mógł być pionkiem w rękach radzieckiego KGB? Od dekad spekulacje o jego powiązaniach z sowieckimi służbami specjalnymi rozpalają wyobraźnię mediów, historyków i zwykłych obywateli. Od małżeństwa z czeską modelką, przez moskiewskie negocjacje, po tajemnicze kontakty biznesowe – historia ta brzmi jak scenariusz filmu szpiegowskiego. Prześledźmy, co kryje się za tymi teoriami i jakie ciekawostki rzucają nowe światło na sprawę.

Fot. screenshot, youtube

Początki: od Pragi do Moskwy

Spekulacje o zainteresowaniu Trumpem ze strony KGB sięgają 1977 roku, kiedy 31-letni biznesmen poślubił Ivanę Zelníčkovą, czeską modelkę i sportsmenkę. Jurij Szwiec, były major KGB, który po ucieczce do USA stał się głośnym komentatorem, twierdzi, że małżeństwo to zwróciło uwagę sowieckich służb. Ivana, jako obywatelka kraju bloku wschodniego, która swobodnie podróżowała do USA i Europy Zachodniej, mogła być postrzegana przez służby jako potencjalne źródło informacji.

Odtajnione w 2016 roku dokumenty czechosłowackiej służby bezpieczeństwa (StB) ujawniają, że Trump i jego żona byli monitorowani w latach 70. i 80. – zarówno podczas wizyt w Czechosłowacji, jak i w USA. Co więcej, istnieją doniesienia, że StB mogła współpracować z KGB, zbierając dane o ambicjach politycznych i biznesowych Trumpa, widząc w nim przyszły obiekt zainteresowania.

Dekadę później, w lipcu 1987 roku, Trump po raz pierwszy odwiedził Moskwę. Oficjalnie chodziło o omówienie budowy luksusowego hotelu Trump Tower w stolicy ZSRR – projekt, który nigdy nie został zrealizowany. Wizytę zorganizowała państwowa agencja Intourist, kontrolowana przez KGB, przy wsparciu najwyższych szczebli radzieckiej dyplomacji. Jak podaje „Politico”, Trumpowi towarzyszyli sowieccy „opiekunowie” – od kierowców po personel hotelowy – co było standardem wobec prominentnych gości z Zachodu. Niektórzy spekulują, że w jego pokoju w hotelu National mogły znajdować się podsłuchy czy kamery, a celem było nawiązanie bliższych relacji z ambitnym Amerykaninem.

„Krasnov” – kryptonim, który wstrząsnął światem

W 2021 roku Szwiec wysunął sensacyjną tezę, że Trump był „idealnym celem” dla KGB – człowiekiem, którego próżność i ambicje czyniły podatnym na manipulację. Według byłego agenta, Trump został zwerbowany pod pseudonimem „Krasnov” podczas wizyty w 1987 roku, stając się nieświadomym aktywem do szerzenia chaosu na Zachodzie.

W marcu 2025 roku podobne rewelacje przedstawił Alnur Mussajew, były szef kazachskiego wywiadu, twierdząc, że Trump był „monitorowany non-stop” w Moskwie, a KGB mogło stosować tzw. „honey traps” – technikę szpiegowską polegającą na uwodzeniu celu przez agentów wywiadu w celu zdobycia kompromitujących materiałów lub cennych informacji.

Co to są „honey traps”?

„Honey trap” (dosł. „pułapka na miód”) to metoda stosowana przez służby wywiadowcze, polegająca na wykorzystaniu atrakcyjnych agentów lub agentek do uwiedzenia osoby będącej celem operacji. Tego rodzaju pułapki mogą prowadzić do zdobycia kompromitujących materiałów, które następnie są używane do szantażu lub wymuszania współpracy. W czasach zimnej wojny „honey traps” były stosowane przez KGB i Stasi wobec zachodnich polityków, dyplomatów oraz biznesmenów.

Spekuluje się, że podczas wizyty Trumpa w Moskwie w 1987 roku KGB mogło próbować tej taktyki. Teoria ta budzi jednak wątpliwości. Historycy wskazują, że w latach 80. KGB miało trudności z rekrutacją Amerykanów – odtajnione dokumenty pokazują, że agencja wolała bardziej prominentne figury polityczne niż początkujących biznesmenów. Mimo to pseudonim „Krasnov”, jak twierdzi Szwiec, stał się symbolem spekulacji, pojawiając się na transparentach podczas protestów w Europie w 2025 roku.

Biznes z Rosją: złote interesy czy szpiegowska gra?

W latach 80. i 90. Trump intensywnie budował sieć kontaktów z rosyjskimi oligarchami. W 2008 roku Trump sprzedał apartament w Trump Tower rosyjskiemu oligarsze Dmitrijowi Rybołowlewowi za rekordowe 95 milionów dolarów. To jedna z wielu transakcji, które stały się przedmiotem spekulacji.

W 2005 roku Trump zorganizował w Nowym Jorku imprezę dla Arkadija Rotenberga, bliskiego przyjaciela Władimira Putina. Jego syn, Donald Jr., w 2008 roku powiedział: „Rosjanie stanowią znaczną część naszych klientów”, słowa, które później stały się pożywką dla teorii spiskowych.

Raport Steele’a: plotki, fakty i skandale

W 2016 roku świat obiegł „raport Steele’a”, sporządzony przez byłego agenta MI6 Christophera Steele’a. Sugerował, że Rosja posiada „kompromitujące materiały” na temat Trumpa, w tym nagrania z jego wizyt w Moskwie w późniejszych latach. Choć plotki o ekscesach w hotelu Ritz-Carlton w 2013 roku zdominowały nagłówki, to wizyta z 1987 roku pozostaje punktem wyjścia dla teorii o długoletnich związkach z Kremlem. Niektóre elementy raportu – jak spotkanie z Natalią Weselnicką w 2016 roku – znalazły potwierdzenie, ale większość zarzutów pozostała w sferze domysłów.

Mueller i cień podejrzeń

Śledztwo Roberta Muellera (2017–2019) miało rozwiać wątpliwości. Ujawniło dziesiątki kontaktów między sztabem Trumpa a Rosjanami, w tym niesławne spotkanie w Trump Tower z Weselnicką, która obiecywała „brudy” na Hillary Clinton. Mueller nie znalazł jednak dowodów na spisek z Kremlem ani na związki z KGB z lat 80. Trump nazwał raport Steele’a „fake newsem”, ale nigdy nie odniósł się szczegółowo do podróży do Moskwy sprzed dekad.

2025: przeszłość wraca jak bumerang

W marcu 2025 roku, podczas drugiej kadencji, temat KGB znów nabrał tempa. Według „Daily Mail”, Trump miał sugerować, że Ukraina ponosi częściową odpowiedzialność za konflikt z Rosją – co spotkało się z ostrą krytyką. Europejskie media, np. „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, pisały o „agenturalnym zachowaniu” Trumpa, a w Londynie protestujący przed ambasadą USA, nawiązując do spekulacji Szwieca, nazwali go „Prezydentem Krasnovem”. Wzrost wartości rubla po zaprzysiężeniu Trumpa niektórzy analitycy przypisują oczekiwaniom dotyczącym jego polityki wobec Rosji, choć brak na to bezpośrednich dowodów.

Tajemnica za zasłoną Kremla

Historia powiązań Trumpa z KGB to mozaika pytań bez jednoznacznych odpowiedzi. Od monitoringu StB i rewelacji Szwieca, przez raport Steele’a, po biznesowe flirty z oligarchami – brak niezbitych dowodów każe traktować te opowieści jako polityczną fikcję z nutą szpiegowskiego romantyzmu. Czy Trump był świadomym agentem, nieświadomym pionkiem, czy po prostu biznesmenem w złym miejscu i czasie? Archiwa Moskwy milczą, a dezinformacja – specjalność KGB – wciąż zaciera granicę między prawdą a mitem. Pozostaje nam snuć domysły i czekać, aż historia ujawni swoje karty.


DF, thefad.pl / Źródło: Jurij Szwiec, wywiady i wypowiedzi, m.in. „The Guardian”, 29 stycznia 2021; „American Kompromat” Craiga Ungera, HarperCollins, 2021 ; „Politico”, artykuły o wizycie Trumpa w Moskwie w 1987 roku ; Odtajnione dokumenty StB, Wikipedii ; Raport Roberta Muellera, Departament Sprawiedliwości USA, 2019. ; „Raport Steele’a”, Christopher Steele, 2016.



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Exit mobile version

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję