Tomasz Bielecki
– Władze nie wykorzystały naszej skargi do TSUE, by wstrzymać nominacje sędziów Sądu Najwyższego. Przeciwnie, Polska przyspieszyła – powiedział Frans Timmermans unijnym ministrom w Radzie UE.
Unijni ministrowie w Radzie UE we wtorek już po raz szósty (od wszczęcia postępowania z art. 7 Traktatu o UE) dyskutowali o stanie praworządności w Polsce. Ocena Komisji Europejskiej, którą zaprezentował jej I wiceprzewodniczący Frans Timmermans, opisywała „pogarszający się stan praworządności” w Polsce. – Niestety, nie mogę być dzisiaj optymistyczny. Polska nie czeka ze zmianami w Sądzie Najwyższym i nominuje nowych sędziów SN. Ponadto mamy doniesienia o domniemanym zastraszaniu sędziów, którzy zwracają się z pytaniami prejudycjalnymi [o wiążącą wykładnię prawa unijnego] do Trybunału Sprawiedliwości UE – tak swą opinię tłumaczył Timmermans już po obradach.
Polski minister Konrad Szymański – wedle relacji świadka tej debaty w Radzie UE – miał tłumaczyć pozostałym ministrom, że nowi sędziowie Sądu Najwyższego zostali zaprzysiężeni na nowe miejsca, a nie na miejsca zwolnione przez konkretnych ponad 20 sędziów, których dotyka - kwestionowane m.in. przez Komisję Europejską – obniżenie wieku emerytalnego. – Nie możemy zatrzymać polskiego wymiary sprawiedliwości w oczekiwaniu na rozstrzygnięcie TSUE. System musi funkcjonować – miał przekonywać Szymański.
Szymański: Dotychczasowi sędziowie tylko na niesporne wakaty
Polska dyplomacja regularnie próbuje przekonywać, że gaśnie zainteresowanie „polskim tematem” w Unii, która ma na głowie m.in. ciężkie negocjacje brexitowe. Nie sprawdziło się to jednak w Luksemburgu. Choć w programie obrad była tylko „informacja Timmermansa o Polsce”, głos – jak w poprzednich przypadkach - zabrało 12 ministrów popierających Komisję Europejską. A Francja i Niemcy miały, jak zwykle w ramach artykułu 7 i Polski – wspólne stanowisko, które tym razem wygłosiła francuska minister ds. europejskich Nathalie Loiseau.
– Na kilka miesięcy przed wyborami do Parlamentu Europejskiego naszą odpowiedzialnością jest ponowne potwierdzenie przywiązania do wartości podstawowych, w tym praworządności, które są w sercu projektu europejskiego. Potwierdzamy pełne poparcie dla Komisji Europejskiej. Jesteśmy zaniepokojeni decyzją prezydenta Polski z zeszłego tygodnia o wyznaczeniu nowych sędziów Sądu Najwyższego. Pomimo naszych apeli z poprzedniego posiedzenia Rady UE Polska nie poczekała na rozstrzygnięcie TSUE i podejmuje decyzje trudne do naprawienia – miała powiedzieć Loiseau w imieniu Francji i Niemiec.
Kilkoro ministrów poparło zorganizowanie już trzeciego formalnego wysłuchania Polski w sprawie praworządności, które najprawdopodobniej zostać przeprowadzone na listopadowym lub na grudniowym posiedzeniu Rady UE ds. Ogólnych.
Oczekiwanie na TSUE
Komisja Europejska pod koniec września zdecydowała o zaskarżeniu Polski do TSUE w związku z ustawą o Sądzie Najwyższym, a konkretnie jej zapisami o czystce emerytalnej, których celem jest m.in. przerwanie konstytucyjnej, 6-letniej kadencji I prezes SN Małgorzaty Gersdorf. Skargę Komisji połączono z wnioskiem o środki tymczasowe, czyli o doraźne zawieszenie czystki emerytalnej (i potwierdzenie prawa do orzekania przez wszystkich sędziów SN wypchniętych na emeryturę) do czasu pełnego rozstrzygnięcia TSUE.
Choć część ekspertów spodziewała się postanowienia TSUE o środkach tymczasowych już w zeszłym tygodniu, to nie zapadło do dzisiaj. – To postanowienie może być wkrótce. Sprawa jednak leży całkowicie w gestii niezawisłego TSUE – powiedział Timmermans. Pytany, czy Komisja Europejska nie spóźniła się ze swymi działaniami w sprawie Sądu Najwyższego, tłumaczył, że spór z Polską o praworządność to „wchodzenie na zupełnie nowe terytorium” i „każdy krok musiał być bardzo dokładnie przemyślany”. – Ale pomimo wielokrotnych pytań zadawanych stronie polskiej nadal nie znam jasnej odpowiedzi, czy władze Polski podporządkują się decyzjom TSUE – powiedział Timmermans.
Parlament Europejski we wrześniu uruchomił postępowanie z artykułu 7 wobec Węgier. – Uzgodniliśmy, że rząd Węgier odpowie na piśmie na zarzuty europarlamentu. A Komisja Europejska przedstawi nam zaktualizowanie sprawozdanie w sprawie postępowań przeciwnaruszeniowych wobec Węgier – poinformował austriacki minister ds. europejskich Gernot Blümel. Austriacka prezydencja w najbliższym czasie zaproponuje, czy do tematu Węgier wrócić w listopadzie albo grudniu.
REDAKCJA POLECA