Stefan Niesiołowski
Porównanie mnie do p. Pawłowicz to podłość (nie nazwałem wielkiego Polaka bydłem, flagi UE szmatą, posłów zdradzieckimi mordami itp.), a przede wszystkim głupota
W „Dzienniku Gazecie Prawnej” z dnia 22. 09. 2017 r. ukazała się rozmowa Roberta Mazurka z Ewą Milewicz. Ten propisowski dziennikarz występuje jako zatroskany o poziom debaty publicznej myśliciel, ale zdumiewające i skandaliczne są słowa Ewy Milewicz:
„To może my nie będziemy brali w tym udziału? […] Chciałabym, by liderzy partyjni nie tolerowali słów takich ludzi, jak Stefan Niesiołowski czy Krystyna Pawłowicz, by redaktorzy naczelni chociaż powściągali najbardziej zapalczywych autorów. Naiwne? Tu się przyznam, że kiedy byłam redaktorem w dziale opinii „GW” i przychodził tekst Niesiołowskiego, to nie mogłam wytrzymać”.
Przepraszam p. Milewicz za wieloletnie cierpienia z powodu przyjmowania bądź odrzucania moich tekstów.
Szkoda, że nie powiedziała mi o swoim problemie wtedy, bo bym Jej oszczędził przykrości.
Porównanie mnie do p. Pawłowicz to podłość (nie nazwałem wielkiego Polaka bydłem, flagi UE szmatą, posłów zdradzieckimi mordami itp.), a przede wszystkim głupota.
Jak widać na Jej przykładzie pisowska zaraza jest ekspansywna.
Stefan Niesiołowski