Krzysztof Skiba
Ekspert wojskowości Michał Fiszer drobiazgowo analizuje problem naszej obrony i wyjaśnia, z czym mamy problem. Otóż w Polsce nie ma obecnie ŻADNEGO systemu do obrony przed rakietami balistycznymi. Gdyby takie rakiety wystrzelono w kierunku naszego terytorium, to moglibyśmy bronić się co najwyżej dowcipami Prezesa i przemówieniami Premiera. Antyniemieckie obsesje władzy, to już nie tylko kabaretowa egzotyka. To poważne zagrożenie dla nas wszystkich.
PATRIOTYZM OZDOBNY
Odmowa zgody na rozmieszczenie na terytorium Polski niemieckich dywizjonów amerykańskiego systemu Patriot, do obrony terenów przy granicy z Ukrainą to sabotaż dokonany w systemie obronnym Polski. Jeśli zginą kolejne osoby na skutek odprysków wojny na Ukrainie, to tym razem winny temu będzie osobiście pan Kaczyński.
Patriotyzm nie jest dla ozdoby, czy propagandowych kampanii wizerunkowych. Nie służy biciu oponentów, czy wzmacnianiu własnej kampanii wyborczej. Nie realizuje się w machaniu flagą na marszu, czy śpiewaniu hymnu na meczu. Patriotyzm to podejmowanie właściwych decyzji w obliczu zagrożenia. Patriotyzm dla Kaczyńskiego to tylko narzędzie do identyfikacji z własnym obozem politycznym fałszywie nazywanym "niepodległościowym".
Ekspert wojskowości Michał Fiszer na łamach tygodnika Angora drobiazgowo analizuje problem naszej obrony i wyjaśnia, z czym mamy problem. Otóż w Polsce nie ma obecnie ŻADNEGO systemu do obrony przed rakietami balistycznymi. Gdyby takie rakiety wystrzelono w kierunku naszego terytorium, to moglibyśmy bronić się co najwyżej dowcipami Prezesa i przemówieniami Premiera. Polskie władze zachowują się tak, jak gdyby Polska znajdowała się na księżycu. Aż strach, że tacy ignoranci decydują o naszym bezpieczeństwie.
Pinokio bezmyślnie zaproponował Niemcom, aby systemy Patriot zamontowali sobie na terytorium Ukrainy. Chłop nie na pojęcia nawet, że ten amerykański system nie może być udostępniany krajom, które nie są w NATO, że szkolenie obsługi trwa minimum dwa lata i że wkroczenie niemieckich żołnierzy na Ukrainę z systemami Patriot, byłoby rozpoczęciem trzeciej wojny światowej.
Pal licho, gdyby takie brednie wygadywał jakiś poseł oszołom przy piwku w warszawskiej knajpie ze striptizem, ale premier kraju, który jest terenem przyfrontowym prawdziwej wojny, ze wszystkimi jej okropieństwami, dramatami i tragediami? To musi budzić grozę lub politowanie.
Aż strach pomyśleć jakie bezsensowne decyzje podejmowaliby Ci marni politycy, gdyby wojna przeniosła się na nasz teren. Pierwszą decyzją Kaczyńskiego, z pewnością byłby rozkaz o natychmiastowej ewakuacji wraz z kotem.
Antyniemieckie obsesje władzy, to już nie tylko kabaretowa egzotyka. To poważne zagrożenie dla nas wszystkich. Nie igra się z bezpieczeństwem Polski.
Kaczyński + władza = pożar.
Krzysztof Skiba