DW
Wojna w Ukrainie nie skończy się szybko – przewiduje kanclerz Niemiec. Olaf Scholz opowiedział również o swoich rozmowach telefonicznych z Putinem.
– Musimy być przygotowani na to, że może to zająć dużo czasu – powiedział Olaf Scholz podczas spotkania zorganizowanego przez dziennik „Rheinische Post” w Duesseldorfie w odniesieniu do wojny w Ukrainie.
Dodał: – Nawet po zakończeniu wojny nie wszystko od razu będzie normalne. Nie powinniśmy jednak ustawać w staraniach o to, by ta wojna dobiegła końca.
„Rosja nie może dyktować warunków pokoju”
Kanclerz powiedział, że nie wierzy w koncepcję obalenia przywódców, takich jak prezydent Rosji Władimir Putin, siłą z zewnątrz.
Powołał się przy tym na ostatnie spotkanie z prezydentem USA Joe Bidenem w Waszyngtonie. Usłyszał, że Biały Dom również nie bierze pod uwagę takiej możliwości.
– Popieram amerykańskiego prezydenta w tym pomyśle – powiedział Scholz. Polityk SPD podkreślił, że „Rosja nie może dyktować Ukrainie warunków pokoju” i „Ukraina musi być w stanie obronić swoją integralność i niezależność”.
Scholz zaznaczył, że nie widzi możliwości zawarcia pokoju bez wycofania wojsk rosyjskich z Ukrainy.
– Ta straszna wojna napastnicza i jej konsekwencje będą nas jeszcze długo zajmować – powiedział kanclerz. Odnosząc się do skali zniszczeń, jakie spowodowały rosyjskie ataki na Ukrainę, stwierdził, że „wymagałoby to długiej odbudowy”.
Kulisy rozmów telefonicznych z Kremlem
Kanclerz opowiedział również o swoich rozmowach telefonicznych z Putinem. Niektóre z nich trwały nawet półtorej godziny, a ostatni raz telefon między Berlinem i Moskwą zadzwonił w grudniu ubiegłego roku.
Scholz zdradził, że czasami Putin nie korzystał z niemieckiego tłumaczenia, a momentami mówił nawet po niemiecku, „jeśli mu to pasowało”. Obecny prezydent Rosji podczas kariery w radzieckim KGB w latach 1985-1990 służył Kremlowi na terenie NRD.
Polityk SPD doprecyzował, że jego rozmowy z Putinem zawsze były koordynowane z sojusznikami Niemiec i wiadomo było, kiedy nastąpi takie połączenie. – To nie jest tak, że wysyłam SMS-a i pytam: „Czy porozmawiamy jeszcze raz?”. Służy do tego odpowiednia centrala telefoniczna – mówił kanclerz.
Dodał, że pomimo różnych opinii, rozmowy telefoniczne z Putinem zawsze były uprzejme.
Pod koniec stycznia rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził, że Putin nie ma zaplanowanych rozmów telefonicznych z Scholzem. Jednak prezydent Rosji jest „otwarty na kontakt z kanclerzem Niemiec”.
(DPA/ dra)
REDAKCJA POLECA