Polska potrzebuje zjednoczonej opozycji. Teraz, a nie za pół roku lub w bliżej nieokreślonym terminie.
W czasie gdy świat bada ingerencję putinowskiej Rosji w wybory i referenda (USA, Niemcy, Hiszpania), a służby specjalne naszych militarnych sojuszników alarmują o coraz większym wpływie rosyjskich trolli internetowych na opinię publiczną, w Polsce coraz śmielej obrzydza się obywatelom członkostwo w Unii Europejskiej. #Polexit całkiem serio rozpatrywany jest w dyskusjach w rządowych mediach (mediów publicznych od dawna już nie mamy).
Maksymalnie kilka lat pisowskiej - zgodnej z interesami Putina - propagandy wystarczy, by referendum w sprawie Polexitu stało się faktem. Ta sama propaganda przeważy szalę z euroentuzjazmu do eurosceptycyzmu i wyjścia Polski z Unii. Dlaczego to piszę? Bo od takiej samej populistycznej propagandy zaczął się Brexit. Można było wyprowadzić silny i dojrzały demokratycznie kraj z UE? Można było. Z Polską pójdzie jeszcze łatwiej.
Naszym obowiązkiem - opozycji, organizacji pozarządowych i autorytetów społecznych jest wspólna walka z tą propagandą, przypominanie wartości, które nami kierowały i tego jak wiele możemy stracić podążając ścieżką w przepaść wyznaczoną przez J.Kaczyńskiego.
Polacy potrzebują zjednoczonej opozycji - koalicji zawartej nie za pół roku lecz teraz, nie z przymusu by nie przegrać wyborów samorządowych ale z odpowiedzialności za kraj i 38 mln ludzi, którzy w nim żyją.
Nie ma znaczenia, kto uzyska więcej miejsc na listach. O przyszłości naszego kraju na wiele następnych lat zdecyduje skuteczność w powstrzymaniu realizującego interesy Rosji PiS. Tylko i wyłącznie z tego rozliczy nas historia.#ZjednoczonaOpozycja