Roman Giertych
Widok mieszkańców Afryki w XVI wieku witających portugalski statek z koralikami był pewnie mniej żenujący, niż ta wasza uroczystość z powodu ściągnięcia rzeczy, które dawno powinniście zabezpieczyć zamiast śnić o wyborach.
Szanowny Panie Premierze!
Brawo, brawo, brawo!
Mówili, że Pana rządowi nic się nie udaje (ostatnio szydzą z tego żeś Pan linię lotniczą kupił na tydzień przed największym kryzysem w tym biznesie od lat). Teraz jednak zamilkną usta szyderców i gorszosortowe konta mediów społecznościowych zamkną się. Oto bowiem przyleciał! Widzieliśmy go wszyscy.
Premier @MorawieckiM w @ChopinAirport: Największy samolot transportowy świata był potrzebny, by przywieźć kolejne partie środków ochrony osobistej, by jak najlepiej zabezpieczyć nasze służby medyczne. pic.twitter.com/olW7Ld1Ogz
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) April 14, 2020
Gdy ten wielki, ogromny, radziecki, niesamowicie pojemny, potwór lotniczy dotknął kołami pasa na Okęciu, to w każdym patriotycznym oku pokazała się łza, a każde polskie serce zabiło mocniej ze wzruszenia, bo oto tu, na piastowskiej ziemi, nad Wisłą, nad piaskami Mazowsza przeleciał największy samolot świata i bezpiecznie wylądował (a przecież skoro Sasin transport nadzorował, to różnie mogło być...).
Nie jest on może nasz, ale chociaż przez chwilę za drobne 12 milionów mogliśmy się ogrzać w jego blasku i potędze.
I Pan stojący przed kamerami jako gospodarz uroczystości, gdzie TVP przerwała wszystkie programy, aby na żywo relacjonować tę podniosłą chwilę jawił się zachwyconemu społeczeństwu jak bohater sprzed lat. Jak śpiący rycerz z Giewontu, który zdołał Chińczykom wykupić maseczki, które nieopatrznie rozsprzedała Agencja Rezerw Materiałowych zwiedziona przez opozycję, która takie larum odnośnie tego koronawirusa w lutym podnosiła, że wydawało się, że to gra polityczna, którą trzeba ośmieszyć sprzedając za grosze rezerwy masek.
PMM na tle samolotu, którym przyleciał kupiony za grube miliony sprzęt, co to go w lutym Agencja Rezerw Materiałowych za grosze rozsprzedała. Socjalizm to system, który bohatersko rozwiązuje problemy, które sam stworzył.
— Roman Giertych (@GiertychRoman) April 14, 2020
Stanął Pan przed tym latającym potworem i z dumą na zmęczonej twarzy (chociaż trzeba powiedzieć, że do podkrążonych oczu Szumowskiego, to Panu daleko) powiedział: - Jam to uczynił, nie chwaląc się, że towar za wasze pieniądze kupiłem i za wasze je przewiozłem.
Jeszcze raz brawo!
Roman Giertych
PS. Widok mieszkańców Afryki w XVI wieku witających portugalski statek z koralikami był pewnie mniej żenujący, niż ta wasza "uroczystość" z powodu ściągnięcia rzeczy, które dawno powinniście zabezpieczyć zamiast śnić o wyborach.
Czy powitanie maseczek swoim rozmachem przebiło (przykryło) imprezę pod pomnikiem i na Powązkach? Dawno nie miałem takiego poczucia zażenowania, patrząc jak władza dużego europejskiego kraju w XXI wieku, podnieca się faktem, że przyleciał do nas samolot... #COVID19 #Antonov225 pic.twitter.com/uGQtTDetsR
— Jakub Urbański 🇪🇺🏳️🌈🇵🇱 #SilniRazem (@kuba_urba) April 14, 2020
.@MorawieckiM po przylocie #AN225: Chcemy działać dwutorowo-z jednej strony ściągać sprzęt z różnych części świata(…) ale chcemy też odbudowywać produkcję krajową i to się już udaje w wypadku prostszego sprzętu – choćby takiego jak maski czy fartuchy #wieszwięcej #koronawirus pic.twitter.com/nE7mIVtolK
— portal tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) April 14, 2020
To już nawet nie jest tragedia, to jest kuźwa dramat.
— $k@f@nd€®️ 🇵🇱 🇪🇺 #SilnaPolska #wyPADzPałacu (@skafander69) April 14, 2020
"Premier wita na lotnisku największy samolot świata".
Proponuję otworzyć z pompą miejski szalet w Zawierciu. pic.twitter.com/VgxTcL6yxf