Roman Giertych
Niestety. Jarek dowiedział się, że na promocji mojej książki "Kronika dobrej zmiany" będzie Sikorski i nie przyjdzie.
Chciałem mu zaproponować, żeby siadł koło Radka (pod warunkiem, że nie będzie go całować po rękach!), ale odmówił.
I tak Kurski zamiast u podnóżka prezesa będzie siedział u podnóżka krzesła prezesa. Martwię się tylko, czy w TVP nie będzie to wyglądać jakby siedział u podnóżka Sikorskiego i Celińskiego.
Jeżeli tak to pójdzie to Kaczyński go załatwi i będziemy mieli nowego prezesa TVP! A może Jacku już po prostu nie przychodź?
Wiem, że bardzo chciałeś, ale popatrz: ludzie Cię tam nie lubią, prezesa nie będzie, na jego krześle siądzie Sikorski, a i tak ci nie damy nic powiedzieć, więc nawet sobie na nakłamiesz.
To sam przyznaj, po co przyjdziesz? Zajmiesz tylko miejsce, a sala w Empiku nie za duża.