Roman Giertych
Sąd Najwyższy: portale odpowiadają za treść komentarzy.
Dzisiaj SN wydał wyrok w sprawie pozwu Radka Sikorskiego przeciwko wydawcy "Fakt" o naruszenie dóbr osobistych poprzez komentarze zawarte pod artykułem z roku 2011.
Miałem zaszczyt prowadzić tę sprawę przez 6 lat i po dwóch negatywnych wyrokach wreszcie doczekaliśmy się sprawiedliwości. Jest sąd w Warszawie!
SN uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego, który oddalił naszą apelację od niekorzystnego wyroku Sądu Okręgowego.
W ustnym uzasadnieniu wyroku SN uznał po raz kolejny (poprzednio w SN wygrałem moją sprawę przeciwko "Fakt"), że portale odpowiadają za naruszanie dóbr osobistych dokonane na komercyjnych portalach internetowych prasy przez osoby wpisujące swoje komentarze.
SN uzasadnił, że powoływanie się przez wydawców portali na brak wiedzy o bezprawności zawartych komentarzy jest chybione, gdyż to na portalu, a nie na pokrzywdzonym spoczywa obowiązek udowodnienia braku takiej wiedzy.
Nadto odpowiedzialność za treści naruszające dobra osobiste jest oparta o ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej. I to właśnie to stwierdzenie jest novum w stosunku do orzeczenia w mojej sprawie.
Tym samym wzbogaciliśmy się o nowe orzeczenie, które jeszcze precyzyjniej wyznacza ramy odpowiedzialności prasy internetowej.
Nasza wspólna z Radkiem Sikorskim walka o ucywilizowanie internetu ,w pewnym zakresie odnoszącym się do portali internetowych wydawnictw prasowych, zakończyła się dzisiaj ostatecznym zwycięstwem.
Dziękuję Radku.