W Teatrze Powszechnym w Warszawie wystawiono spektakl, w którym aktorzy powiesili figurę Jana Pawła II, rozwalali i profanowali krzyże, podcierali się flagą Watykanu, a na koniec ogłosili, ze bardzo chcieliby zbierać pieniądze na opłacenie zabójcy Jarosława Kaczyńskiego. Wydarzenie to ma cztery aspekty.
Aspekt etyczny
Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność innego człowieka. Żaden rodzaj wolności nie ma więc charakteru bezwzględnego. Walcząc (i ostatnio w Sądzie Najwyższym wygrywając) starałem się ustalić granice wolności słowa dla hejterów w sieci, którzy wzywają do przemocy i obrażają ludzi.
Wolność słowa, która jest wielką wartością i powinna być przez wszystkich chroniona ma jednak granice. Nie wolno lżyć i kłamać na temat innych ludzi. Podobnie wolność artystyczna. Jej granicą jest profanacja symboli, które dla ludzi są święte oraz oczywiście jej granice określa również kodeks karny.
Aspekt prawny
Jeżeli ktoś ogłasza, że chciałby zbierać pieniądze na zlecenie płatnego zabójstwa innego człowieka to tym samym nawołuje do takiego działania, a więc popełnia przestępstwo z art. 255 kodeksu karnego. To że wskazuje jako cel swego działania Jarosława Kaczyńskiego nie ma żadnego znaczenia prawnego, gdyż dotyczyłoby to każdego innego człowieka. Z tego powodu składam dzisiaj zawiadomienie w tej sprawie. Jako adwokat i obywatel mam taki obowiązek.
Aspekt estetyczny
Spektakl budzi obrzydzenie. Głosy tych, którzy mówią, że nie można oceniać tego spektaklu na podstawie emitowanych fragmentów nagrania, o ile samemu się go nie zobaczyło, są absurdalne. Ciekawe, czy któryś z komentujących w ten sposób uznałby brak możliwości oceniania Trumpa, o ile osobiście się go nie widziało?
Aspekt polityczny
W promocję spektaklu zaangażowała się posłanka Nowoczesnej wzywając do kupowania biletów i wychwalając treść przedstawienia. Teatr podlega m.st. Warszawa, które jest rządzone przez przedstawicielkę PO. Zaangażowanie Nowoczesnej i brak odcięcia się od treści przedstawienia przez PO to himalaje politycznego kretynizmu.
Szanowna opozycja chce wygrać z PiS wybory promując profanację Krzyża? Wieszanie Jana Pawła II? Podcieranie się flagą Watykanu? I zbieranie pieniędzy na zabójstwo Jarosława Kaczyńskiego? Mam wrażenie, że odbiór rzeczywistości przez część opozycji jest podobny do jej recepcji przez Macierewicza. Jestem pewien, że całemu teatrowi i tym którzy go finansują i popierają PiS chciałby pomnik wystawić, gdyż nic tak ich nie umacnia, jak tego typu szaleństwo.
Teatr, który promuje płatne zabójstwo JK to nie sztuka, ale przestępstwo. Niech się tym zajmie prokuratura.
— Roman Giertych (@GiertychRoman) 21 lutego 2017