Roman Giertych
Biznesmen pomawiający Gawłowskiego przyznał się do kłamstwa i oskarżył prokuraturę, że wymuszała na nim składanie fałszywych oskarżeń. Powiedział też, że prokuratura chciała uwikłać w sprawę posłów PO Nitrasa i Neumana.
Biznesmen pomawiający Gawłowskiego przyznał się do kłamstwa i oskarżył prokuraturę, że wymuszała na nim składanie fałszywych oskarżeń.
Ponoć prokuratura zaangażowała nawet do tego jednego z jego obrońców. Wczoraj przeprosił on senatora za to, że pod wpływem strachu o przedłużanie aresztu złożył takie oskarżenie. Powiedział też, że prokuratura chciała uwikłać w sprawę posłów PO Nitrasa i Neumana.
Normalnie po takim sądowym wyjaśnieniu mielibyśmy serię dymisji lub chociaż zaprzeczenie ze strony prokuratury, że nie chciała namawiać kogokolwiek do fałszywego oskarżania posłów opozycji. Tymczasem cisza.
Gdyby połowa z tych dziennikarzy, którzy opisywali sprawę Gawłowskiego napisała chociaż jedno zdanie na temat wczorajszych wyjaśnień, to może chociaż częściowo krzywda jaką wyrządzono Stanisławowi Gawłowskiemu zostałaby zredukowana.
Roman Giertych