Roman Giertych
Jako obywatele mamy prawo, aby rząd spróbował odpowiedzieć na te pytania. Bo po co taki rząd, który nawet w czas epidemii nie mówi prawdy obywatelom? I jeszcze się stara na epidemii zarobić
Nie jestem specjalistą z zakresu epidemii, ale jak każdy obywatel mam prawo stawiać pytania. Oto one:
dlaczego przy kilkudziesięciu przypadkach dziennie wprowadzono restrykcje, które zadały potężny cios polskiej gospodarce, a przy kilkuset przypadkach dziennie je zniesiono?
ile osób w Polsce umarło wyłącznie albo głównie z powodu Covid-19?
co jest przyczyną spadku ogólnej liczby zgonów na wiosnę 2020 w Polsce?
co powoduje, że w Polsce i w krajach dawnego Bloku Wschodniego mamy tak niewielką liczbę zgonów? I czy ma to związek ze szczepionką na gruźlicę?
czy nie jest tak, że pojawienie się na całym świecie Covid-19 powoduje, że izolacja poszczególnych krajów nic nie zmieni i że musimy przyzwyczaić się do życia z nową chorobą, która może dotknąć każdego z nas (taką groźniejsza odmianą grypy)?
czy w związku z brakiem możliwości wyeliminowania trwałego Covid-19 zalecenia dystansu społecznego pozostaną z nami na zawsze (lub do czasu skutecznej szczepionki lub lekarstwa)?
dlaczego w krajach europejskich epidemia wygasa, a u nas rośnie?
dlaczego rząd uważa, że można robić wesela, a nie można dzieci puścić do szkoły, a studentom pozwalać zdawać normalne egzaminy?
Jako obywatele mamy prawo, aby rząd spróbował odpowiedzieć na te pytania.
Bo po co taki rząd, który nawet w czas epidemii nie mówi prawdy obywatelom? I jeszcze się stara na epidemii zarobić, ale to już inny temat.
Roman Giertych