Dariusz Stokwiszewski
Panie Błaszczak, „nie toleruje pan ludzi mówiących prawdę”, bo prawdy się pan boi jak diabeł święconej wody. Po pierwsze, nie ma pan „bladego pojęcia” o armii, podobnie, jak nie miał go pan o Policji, którą za pana władztwa „rozwalono” mówiąc kolokwialnie.
W dniu 24 czerwca minister Błaszczak, podczas obchodów święta Marynarki Wojennej w Gdyni uzasadniając swoją decyzję o zdymisjonowaniu kontradmirała Mirosława Mordela powiedział co następuje (cytuję za Onet.pl):
Nie ma u mnie (czy to pana prywatna armia?! - DS) miejsca dla tych, co się zniechęcają i tracą nadzieję, bo nie osiągną zamierzonego celu, czyli bezpiecznej Polski i Polaków (sic!).
BUM!!!@edytazemla dla .@OnetWiadomosci
— Janusz Walczak (@janusz_walczak) June 25, 2018
Błaszczak na święcie Marynarki Wojennej. "Nie ma u mnie miejsca dla tych, co się zniechęcają" https://t.co/9y1cIe3TLb przez @OnetWiadomosci
I dalej padły nie mniej oburzające każdego, znającego się choćby tylko trochę na wojsku i polityce obywatela, słowa Mariusza Błaszczaka – obecnego ministra obrony narodowej:
Były lata zaniedbań, ale ten proces odwrócił się, gdy w 2015 roku wygrało PiS. I co do budowy okrętów, których marynarka polska potrzebuje, jak sucha ziemia dżdżu: My ten program i inne programy, które dotyczą wzmocnienia potencjału polskiej Marynarki Wojennej, realizujemy. Czyżby panie ministrze?! Kpi pan czy o drogę pyta?!
M. Błaszczak twierdzi, że w Marynarce Wojennej był okres zaniedbań, który odwrócił się, gdy w 2015 wygrało PiS 🤦♀️
— ObserwatorXY (@ObserwatorXY) June 25, 2018
Wojskowi: "Na zachodzie słucha się dowódców, a u nas za słowa prawdy wyrzuca się ich z armii".
Kierunek: Rosja...https://t.co/zEEtTO5pCM
Przypomnę jedynie krótko, co się kilka dni wcześniej wydarzyło. Otóż wspomniany już kontradmirał Mirosław Mordel, a do niedawna jeszcze Główny Inspektor Marynarki Wojennej RP, „ośmielił się” wyjawić tajemnicę poliszynela o tym, że opieszałość MON przy modernizacji zwłaszcza floty okrętów podwodnych, ale też śmigłowców powoduje, że stan polskich sił morskich nigdy dotąd nie był jeszcze tak dramatyczny. Powiedział prawdę i zapłacił za to „głową”!
Panie Błaszczak, „nie toleruje pan ludzi mówiących prawdę”, bo prawdy się pan boi jak diabeł święconej wody. Po pierwsze, nie ma pan „bladego pojęcia” o armii, podobnie, jak nie miał go pan o Policji, którą za pana władztwa „rozwalono” mówiąc kolokwialnie. Jest pan historykiem (nie zamierzam oceniać tu poziomu pana wiedzy, choć mogę wyciągnąć własne wnioski na podstawie pana wypowiedzi), ale przede wszystkim, także jednym z najbardziej wiernych, ale i bezkrytycznych (niemal „ubezwłasnowolnionych” na własne życzenie) ludzi prezesa PiS – Jarosława Kaczyńskiego! Skoro panu z tą służalczością dobrze, to pańska sprawa ale ja, bym tak żyć nie potrafił! Nie lubię klękać przed nikim innym jak tylko przed Panem Bogiem i Jego Ołtarzem.
A zatem mniejsza o pana, wątpliwe moim zdaniem kompetencje, jako ministra obrony, co zresztą dotyczy również pana kolegi z partii – Antoniego Macierewicza. Obaj niszczycie, zamiast budować! Natomiast nie mogę przejść do porządku dziennego nad tym, że naraża pan Polaków i Polskę na to, że z kraju szanowanego, o ustabilizowanej pozycji w świecie, (i utrzymującego w tym właśnie zakresie tendencję wzrostową), zwłaszcza w NATO i UE zrobiliście republikę bananową, która jako państwo niemal bezbronne (siła ludzka nie jest dziś atutem militarnym) stała się pośmiewiskiem Europy oraz świata. O ile można byłoby wam jeszcze wybaczyć manipulowanie sferami mniej istotnymi, o tyle waszą „zabawę w wojsko” postrzegam, jako igranie z zapaloną zapalniczką na stacji benzynowej. Pomimo tego, że w Orlenie rządzi wasz „gminny polityk”, to w sytuacji nagłego wybuchu i jego „omnipotencja” nie pomoże!
Panie ministrze Błaszczak, pana „światły” poprzednik – Antoni Macierewicz zniszczył struktury dowodzenia polskich Sił Zbrojnych, „rozwalił służby”, skłócił nas z partnerami i sojusznikami w NATO, i nie tylko, a pan nadal powiela jego działania. Według mnie obaj powinniście stanąć przed Trybunałem Stanu za osłabianie potencjału obronnego RP. Być może pan nie wie, ale poprzednicy z poprzedniej opcji politycznej (nie twierdzę, że byłem ich fanem) zrobili dużo, aby stan polskich zdolności obronnych podnieść na jak najwyższy poziom. Wy natomiast postępujecie tak, jakbyście mieli cel przeciwny! Nikt normalny w Polsce ani za granicą nie jest w stanie tego pojąć. Podobną rzecz do tej, którą zrobił Macierewicz była czystka w armii radzieckiej za Józefa Stalina w 1937 r. Człowiek ten: ciemny, nadęty i mało błyskotliwy „pozbył się” najlepszych dowódców po to, aby nie mieć w najbliższym otoczeniu ludzi mogących „błyszczeć” jakimiś walorami. Tak czynią tylko ludzie pozbawieni rozumu oraz patriotyzmu, kierujący się instynktem, a nie patrioci, za jakich wy chcecie uchodzić. Mówiąc o czystce w ZSRR, nie porównuję metod, ale skutki są niemal identyczne i co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości.
Myślę, że jako minister obrony wie pan, że każde państwo wypracowuje własną strategię obronną na wypadek sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa państwa. Począwszy od 1990 r., Polska miała ich wiele, jednak ja w moich rozważaniach przyjmę tę z 2007 r., która stała się podstawą ogłoszenia kolejnych, aż do 2015 r. Istotne jest przy tym to, że w/w strategia w sposób niezwykle klarowny systematyzuje polskie interesy narodowe na trzy kategorie: żywotne, ważne i inne istotne. Zostaną one poniżej pokrótce omówione.
Interesy żywotne Polski wiążą się zwłaszcza z zapewnieniem przetrwania państwa i jego obywateli. Obejmują potrzebę zachowania niepodległości i suwerenności państwa, jego integralności terytorialnej i nienaruszalności granic, jak też zapewnienia bezpieczeństwa obywateli, praw człowieka, podstawowych wolności oraz umacniania demokratycznego porządku prawno – politycznego. Ich realizacja to bezwzględny priorytet polskiej polityki bezpieczeństwa.
Ważne interesy narodowe RP polegają na zagwarantowaniu trwałego, zrównoważonego rozwoju cywilizacyjnego oraz gospodarczego kraju, stworzeniu warunków do wzrostu dobrobytu społeczeństwa, do rozwoju nauki i techniki, należytej ochrony dziedzictwa narodowego i tożsamości narodowej, a także środowiska naturalnego.
Inne istotne interesy narodowe RP wiążą się z dążeniem do zapewnienia silnej pozycji międzynarodowej państwa oraz możliwości skutecznego promowania polskich interesów w świecie. Do istotnych interesów należy umacnianie zdolności działania i skuteczności najważniejszych instytucji międzynarodowych, w których RP uczestniczy, jak też rozwój stosunków międzynarodowych, opartych na poszanowaniu prawa, efektywnej współpracy wielostronnej, zgodnie z celami i zasadami określonymi w Karcie NZ.
Pan i pana poprzednik naruszyliście te, które stoją na miejscu pierwszym; zachwialiście zdolnościami obronnymi Polski, za co bez wątpienia kiedyś odpowiecie przed narodem. Nie wyobrażam sobie tego, by miało być inaczej! Osoby, które mają czelność przestawiać najważniejszych generałów i wyższych oficerów WP jak pionki na szachownicy, i to dla zaspokojenia własnych ambicji, winny mieć odwagę zrezygnować z pełnionych funkcji, do których nie dorastają w żadem sposób! Proponuję przy tej okazji dokładną lekturę oraz analizę opublikowanej w 2014 r., Białej Księgi Bezpieczeństwa Narodowego RP, która może wam pomóc w zrozumieniu istoty kierowania bezpieczeństwem narodowym Polski!
Dariusz Stokwiszewski