500 dolarów za granatnik, 100 za pistolet – w Baltimore policja masowo skupuje broni, by ukrócić przestępczość. Akcja jest kontrowersyjna.
Baltimore had a gun buyback program with the following payouts:
— WH Customer Service (@POTUS_CustServ) December 20, 2018
Hi-capacity magazines: $25
Revolvers, pump and bolt-action weapons: $100
Semi-automatic weapons: $200
Full-automatic weapons: $500
Where does an AT4 fit in?
Also how much will you take for President Blunderbuss? pic.twitter.com/4zyDGqoL8t
W 600-tysięcznym mieście Baltimore na wschodnim wybrzeżu USA w przeciągu czterech ostatnich lat co roku zabijanych było z broni palnej 300 osób. Lokalna policja przeprowadziła teraz niezwyczajną akcję, która służyć ma stłumieniu przestępczości: skupuje od ludzi nielegalnie posiadaną broń, gwarantując przy tym pełną anonimowość.
Podczas trzech dni akcji, która miała miejsce w grudniu, zebrano 1860 sztuk broni – jak poinformował rzecznik baltimorskiej policji – w tym także granatnik. Policja płaciła 100 dolarów za rewolwer, pistolet lub karabin, 200 dolarów za karabiny półautomatyczne i 500 dolarów za karabin maszynowy.
Day 2 of the Baltimore Gun Buyback Program https://t.co/rG5xpk587q pic.twitter.com/FZiMhYeMCT
— Baltimore Police (@BaltimorePolice) December 19, 2018
W ten sposób policja chciała zredukować liczbę znajdujących się w obiegu nielegalnych sztuk broni i ograniczyć liczbę aktów przemocy z użyciem broni. Na skup broni miasto przeznaczyło ćwierć miliona dolarów.
W Stanach Zjednoczonych prawo do prywatnego posiadania broni gwarantowane jest konstytucyjnie. W broń wyposażone jest co trzecie domostwo w USA.
Więcej ofiar niż w wypadkach drogowych
Akcja policji jest dość kontrowersyjna. Gazeta „Baltimore Sun” w swoim komentarzu określa ją mianem „ogromnego marnotrawstwa czasu pieniędzy i sił”. „Wiadomo, że przestępcy w ten sposób nie oddadzą swojej broni”.
Szef policji Gary Guttle argumentował natomiast na łamach gazety, że „jeżeli broń nie istnieje, nie ma jej w domu, to nie może zostać użyta ani skradziona".
W wyniku ataków z użyciem broni palnej w ubiegłym roku w USA ofiarą padło prawie 40 tys. osób. Liczba ta nie była tak wysoka od lat 90-tych.
W roku 2017 z broni palnej zabito więcej osób, niż było ofiar wypadków drogowych. Do kategorii tej zalicza się także samobójstwa.
REDAKCJA POLECA