Szukaj w serwisie

×
3 lipca 2021

Marcin Zegadło: Płonące kościoły w Kanadzie. Jaki rodzaj łajdactwa zrobiłby wrażenie, aby kler odczuł, że grunt pali mu się pod nogami

Marcin Zegadło - poeta, publicysta

Zastanawiam się ile dziecięcych trupków, ile szkieletów, ile grobów i mogił musiałoby zostać rozkopanych w Polsce, żeby wywołało to zdecydowaną reakcję społeczną, skoro gwałty i seksualna przemoc na polskich dzieciach jest dla większości polskich katolików/katoliczek obojętna, a Kościół ma się tak samo dobrze jak miał się lata temu.

 

Płonące kościoły katolickie w Kanadzie to nie jest mój mokry sen. Podpalanie czegokolwiek jest formą przemocy trudną do zaakceptowania. Potrafię jednak zrozumieć gniew, który kieruje tymi, którzy decydują się na tak radykalny protest wobec faktów, które ujrzały światło dzienne.

Odkrycie masowych grobów rdzennych mieszkańców Kanady, a ściśle rzecz biorąc ich dzieci, które zostały im wydarte i miały zostać sformatowane przez białych katolików zgodnie z ich planem polegającym na wytarciu i wymazaniu kultury, tradycji i wierzeń tych, do których ta ziemia należała, zanim zjawił się na niej biały człowiek ze swoim Bogiem i porządkiem – to jest przyczyna, której nie można zignorować. W tamtej ziemi znajdują się ciała dzieci, do których śmierci przyczyniła się instytucja Kościoła Katolickiego i ludzie z nią związani.

Fenomen tej instytucji polega jednak na jej trwaniu wbrew temu, co o niej już wiemy, czego dowiadujemy się na przestrzeni lat, mimo tego, czym okazuje się moloch, który z miłosierdzia uczynił swój sztandar, a miłością do bliźniego wyciera sobie od setek lat swoją dość ponurą gębę.

Zastanawiam się jaki rodzaj podwójnej moralności, jaka dalece rozwinięta zdolność do relatywizowania oraz ignorowania faktów sprawiają, że wciąż tak wielu chrzci dzieci w wierze będącej źródłem już nie tylko nerwicy seksualnej, lęków, napiętnowania, wykluczenia, ale po prostu śmierci niewinnych istot, rozbicia rodzin i wyrywania ludzi siłą z ich rdzennej kultury w imię Boga, którego z jakichś powodów część świata uznaje za jedynego.

Zastanawiam się również jak wiele grobów i martwych dzieci musiałoby zostać odkopanych w Polsce, w kraju, który przecież miłuje dzieci, skoro „Matka Polka” ma rodzić je na potęgę na chwałę Boga i narodu i ma za te dzieci oddawać życie rodząc je również martwe lub granicznie upośledzone.

Zdawałoby się wobec tego, że dzieci stanowią dla tego kraju wartość nadrzędną i krzywda im wyrządzana powinna siać zamęt, oburzenie i masowe odejścia z Kościoła.

Zastanawiam się nad tym, ponieważ potwierdzone i pewne informacje o gwałtach na polskich dzieciach oraz informacje o systemowym wsparciu Kościoła dla sprawców tych przestępstw będących katolickimi duchownymi - jak się okazało nie sprawiły, że stosunek Polaków/Polek do Kościoła Katolickiego zmienił się w sposób znaczący. Wprawdzie odnotowuje się spadek zainteresowania zajęciami z katechezy, ale ślubu kościelnego jak mniemam polskie panny młode raczej sobie nie odmówią, a i dzieciaczka ochrzcić wypada, bo lepiej jednak ochrzcić niż nie ochrzcić. Nie zaszkodzi, a może pomóc. Pogrzeb też kościelny z księdzem i kropidłem, no bo ostatecznie nie wiadomo, co tam jest po drugiej stronie.

Więc zastanawiam się ile dziecięcych trupków, ile szkieletów, ile grobów i mogił musiałoby zostać rozkopanych w Polsce, żeby wywołało to zdecydowaną reakcję społeczną, skoro gwałty i seksualna przemoc na polskich dzieciach jest dla większości polskich katolików/katoliczek obojętna, a Kościół ma się tak samo dobrze jak miał się lata temu.

Zastanawiam się jaki rodzaj przestępstwa, jaki rodzaj łajdactwa, jaki rodzaj kłamstwa i podłości zrobiłby na Polkach i Polakach wrażenie, które sprawiłoby, że być może nie zaczęłyby palić się kościoły, ale przynajmniej katolicki kler miałby wrażenie, że grunt pali mu się pod nogami.

Zdaje mi się, że nie ma takiego zestawu świństw i łajdactw, ponieważ większość została już popełniona, a polski katolik, po bożemu – po prostu zwykł je wybaczać w nadziei na życie wieczne – Amen.

Marcin Zegadła

 

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Exit mobile version

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję