Jacek Lepiarz
Polska prawdopodobnie wykorzystywała służące do inwigilacji oprogramowanie Pegasus przeciwko krytykom rządu. PiS próbuje bagatelizować skandal – pisze niemiecki dziennik „Tageszeitung” (TAZ).
Warszawska korespondentka „Tageszeitung” (TAZ) Gabriele Lesser pisze, że celem ataków byli adwokat Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek, którzy dali się poznać jako krytycy reformy wymiaru sprawiedliwości wdrażanej przez narodowo-populistyczną partię Prawo i Sprawiedliwość.
Celem reformy jest, według oficjalnych zapowiedzi, usunięcie z aparatu sprawiedliwości sędziów i prokuratorów, którzy rozpoczęli pracę przed upadkiem komunizmu w 1989 roku. „W rzeczywistości chodzi o obsadzenie jak największej liczby stanowisk lojalnymi wobec PiS sędziami i prokuratorami, którzy następnie wydawać będą przychylne dla PiS wyroki lub nie będą wdrażać postępowania przeciwko podejrzanym należącym do zwolenników PiS” – czytamy w „TAZ”.
Polska na czarnej liście
Lesser zastrzega, że oprogramowanie Pegasus nie pozwala wykryć, kto konkretnie zainfekował i podsłuchiwał telefon komórkowy danej osoby. W rachubę wchodzi jednak wąski krąg instytucji, gdyż izraelski producent NSO Group sprzedaje system tylko krajom. Dziennikarka „TAZ” przypomina, że firma umieściła Polskę we wrześniu 2021 roku na czarnej liście, co oznacza, że sprzedany Polsce program nie jest aktualizowany ani serwisowany.
Robili wszystko, żeby tylko wygrać wybory. Nie cofnęli się nawet przed podsłuchiwaniem opozycji, stosując system Pegasus. Kogo podsłuchiwano, jak wykorzystywano zdobyte informacje, co z tym nielegalnym procederem zrobił Prokurator Generalny? Lewica domaga się konkretów! #Pegasus https://t.co/MTWaqm0tpD
— Lewica Łódzkie (@LewicaLodzkie) December 27, 2021
Fundacja Panoptykon uważa, że wykryte obecnie przypadki inwigilacji są zaledwie wierzchołkiem góry lodowej. W roku 2019 polska policja miała podsłuchiwać ponad 8060 osób. Zdaniem Fundacji brak jest stałej kontroli nad policją i służbami.
Rząd do dymisji?
Podczas gdy politycy PiS próbują bagatelizować skandal i twierdzą, że „jakaś firma z Kanady stawia pozbawione znaczenia zarzuty”, marszałek Senatu Tomasz Grodzki wezwał rząd do dymisji. Lesser przypomina, że prezydent USA Richard Nixon musiał ustąpić ze stanowiska, gdy okazało się, że wiedział o podsłuchiwaniu swoich konkurentów z Partii Demokratycznej.
Amerykańska agencja prasowa Associated Press podała w czwartek, powołując się na ustalenia działającej przy Uniwersytecie w Toronto grupy Citizen Lab, że senator KO Krzysztof Brejza był w 2019 roku inwigilowany za pomocą opracowanego przez izraelską spółkę NSO Group oprogramowania Pegasus. Według Citizen Lab do telefonu Brejzy, szefa kampanii wyborczej PO w 2019 roku, włamywano się 33 razy w okresie od 26 kwietnia do 23 października 2019 r.
Powiem wprost. W przypadku Pana senatora @KrzysztofBrejza zdecydowanie się zagalopowałem. Nie przedstawiono mu zarzutów prokuratorskich, co uzasadniałoby stwierdzenie o "podejrzeniach dokonania przestępstw związanych z biznesem". Nie sprawdziłem. Przepraszam
— Paweł Szrot (@PSzrot) December 27, 2021
Wcześniej Citizen Lab poinformowało, że inwigilowani przy pomocy Pegasusa byli także adwokat Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek.
REDAKCJA POLECA