Szukaj w serwisie

×
1 listopada 2017

Najdziwniejsze ceremonie pogrzebowe na świecie

Jedne są śmieszne inne piękne, jeszcze inne napawają grozą i przerażeniem. We wszystkich kulturach ceremonie związane ze śmiercią bywają i straszne i śmieszne. Mają zapewnić zmarłym lepsze życie po śmierci, a żywym przypomnieć o tym, żeby korzystać z każdego dnia. Zakapturzona kostucha, bezzębne szkielety, zasnuty mgłą cmentarz – na pierwszy rzut oka trudno znaleźć powód celebrowania tych przyprawiających o dreszcze okropności. A jednak...

Dzień żywych trupów (Imerina, Vakinankaratra oraz Betsileo w środkowym Madagaskarze)

Na Madagaskarze zdarza się raz na siedem lat w trakcie święta Famadihana, czyli „obracania kości”. Wówczas żywi mają szanse okazać zmarłym wdzięczność za wszystkie łaski… zmieniając im ubrania, a dokładnie całuny. Rytuał powtarza się aż do momentu kompletnego rozłożenia ciała, kiedy dusza w końcu dołącza do świata przodków. Ceremonii towarzysza tance wokół grobu do muzyki na żywo.

Mafijny cmentarz (Szirokoreszenskoje w Jekaterynburgu)

W obliczu śmierci wszyscy są równi – z wyjątkiem rosyjskich mafiosów. Tylko oni nawet w zaświatach mogą sobie pozwolić na drogie zegarki i luksusowe limuzyny, jeśli nawet nie te prawdziwe, to chociaż wygrawerowane na nagrobkach z cennego czarnego marmuru. Wieczny odpoczynek w wersji de luxe.

Wiszące trumny (w Chinach i Indonezji a także na Filipinach)

Wśród chińskiego ludu Bo zamieszkującego tereny obecnej prowincji Fujian panowało przekonanie, że pochówek w ziemi nie wystarczy. W trosce o szybsza podróż w zaświaty trumny umieszczano na balach przymocowanych do skał lub na skalnych półkach i spuszczano je na linach. Karkołomna operacja, ale w końcu im bliżej nieba, tym lepiej.

Niebianski pochówek (w Tybecie, ale również w Mongolii i Indiach)

Zwany tez „pochówkiem powietrznym” jest finalnym etapem wielodniowych obrzędów pogrzebowych w Tybecie, gdy ciało zmarłego zostawia się na zboczu góry na pożarcie sepom. W ten sposób ułatwia się zmarłemu połączenie z żywiołem powietrza.

Ceremonia odbywa się w 49 dniu po śmierci.

Podwodne miasto zmarłych (The Neptune Memorial Reef w Miami na Florydzie)

Cmentarz Neptuna to największa rafa stworzona przez człowieka oraz pierwsza podwodna nekropolia. W głębinach oceanu oprócz mauzoleum znajdują się również ścieżki przeznaczone dla odwiedzających.

Zdecydowanie jest to miejsce spoczynku godne prawdziwego pirata.

Niesamowity Dzień Zmarłych w Meksyku

Día de Muertos, czyli Dzień Zmarłych, to najważniejsza data w kalendarzu meksykańskich świat. Populacja Meksyku znacznie się wtedy zwiększa, gdyż właśnie tego dnia zmarli przybywają na ziemię na kilkudniowa ucztę.

Szykowane na te okazje smakołyki dzielą ze świętującymi ludźmi. Którzy oprócz jedzenia (często prosto z nagrobków) zajmują się przystrajaniem grobów żółtymi kwiatami zempoaxochitl, przebieraniem się za szkieletowy, a przede wszystkim kilkudniowa szalona fiesta.

Odyseja kosmiczna

Galaktyka Wir (Whirlpool Galaxy Messier 51, M51, Arp 85 lub NGC 5194). Fot. NASA/ESA

Dzięki temu pogrzebowi można trafić bezpośrednio do nieba – dosłownie. Prochy zmarłego umieszczane są w niewielkiej kapsule i wysyłane w kosmos przy pomocy rakiety. W ten sposób na orbicie Ziemi krąży Timothy Leary, a na Księżycu spoczywa dr Eugene Shoemaker, amerykański astronom i geolog.

W doborowym towarzystwie na cmentarzu Wadi-us-Salaam w irackim An-Nadżafie

Na tym największym na świecie muzułmańskim cmentarzu znajdują się groby najważniejszych osobistości świata islamu, w tym imama Alego – zięcia i kuzyna proroka Mahometa. Nic dziwnego, że nie brakuje chętnych, by zostać pochowanym w tak znamienitym gronie. Na razie w Dolinie Pokoju znalazło się miejsce dla ponad pięciu milionów osób, ale ich liczba wciąż rośnie. Odwiedzając cmentarz, trzeba się przygotować na długi spacer – powierzchnia to ponad 6 km kwadratowych.

Wieczna zabawa (region Wielka Akra w Ghanie)

Śmierć nie musi oznaczać ostatecznego pożegnania z ukochanym hobby – przynajmniej w Ghanie. Według wierzeń plemienia Ga po śmierci człowiek będzie się zajmował tym, co lubił na ziemi najbardziej. Ma to zapewnić odpowiedni kształt trumny: i tak rybacy spoczywają w wielkiej rybie, a kierowcy – w drewnianym samochodzie. Miłośnicy używek też znajdą coś dla siebie, można zamówić trumnę w kształcie papierosa czy butelki piwa.

Kolorowy cmentarz (Sapanta w północnej Rumunii)

Czy ze śmierci można się śmiać? Ioan Stan Patras, który w 1935 r. wyrzeźbił pierwszy nagrobek na „wesołym cmentarzu” (Cimitirul Vesel) w Rumunii, udowodnił, ze jak najbardziej. Grobowa atmosferę postanowił ożywić kolorowymi malowidłami, które przedstawiają okoliczności śmierci lub historyjki z życia zmarłych, choćby przesiadywanie w karczmie z sąsiadami.

Źródło: National Geografic



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Exit mobile version

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję