Marcin Zegadło - poeta, publicysta
Od kilku dni, okazuje się, że największym zagrożeniem dla Polski nie są Kaczyński z jego niepohamowaną żądzą zemsty, Morawiecki z jego bezczelnymi kłamstwami, Ziobro z jego podejrzanymi powiązaniami, Duda z jego infantylnością i nową dziewczyną, nie są faszyści palący kukły Żydów, nie jest Kościół Katolicki – okazuje się, że największym zagrożeniem dla Polski jest koronawirus.
Od pięciu lat rządzą w Polsce środowiska, które konsekwentnie budują antydemokratyczny, ksenofobiczny, homofobiczny katofaszyzm, środowiska katolicko-prawicowe, które demolują system prawny, chronią pospolitych przestępców, umarzają postępowania przeciwko zwykłym bandytom szykanując ich ofiary oraz sędziów i prokuratorów, którzy chcą tych bandytów ścigać.
W środę (26 lutego 2020r.) Gazeta Wyborcza publikuje sążnisty artykuł o niepokojących powiązaniach żony obecnego Ministra Sprawiedliwości z półświatkiem albo zupełnie wprost – ze zwykłą gangsterką.
Jednocześnie celebryta bez politycznego doświadczenia postanawia skorzystać ze swojego biernego prawa wyborczego i kandydować na najwyższy urząd państwowy, co wywołuje egzaltowane odruchy poparcia u ludzi z pierwszych stron gazet oraz całej rzeszy letnich katolików, którzy tak pięknie mogą przejrzeć się w obliczu Szymona Hołowni, bo o nim mowa – jest taki sam jak my – myślą sobie – tylko trochę lepszy. Jest taki fajny. Taki miły. Krytykuje księży za to, że gwałcą dzieci – to niezwykłe. Tyle dobrego robi dla potrzebujących. Nadaje się jednym słowem. Oto prezydent naszych marzeń.
Przerażające.
To wszystko jest przerażające i dzieje się tutaj od pewnego czasu i w tym jakoś nie widzimy zagrożenia. Nikomu nie przeszkadza, że się robi z tego kraju prywatny folwark „nasze sobie państwo”, albo zabaweczkę w ręku nieodpowiedzialnych prezenterów, którzy uznają, że są kompetentni, że również „Mają talent” - natomiast od kilku dni, okazuje się, że największym zagrożeniem dla Polski nie są Kaczyński z jego niepohamowaną żądzą zemsty, Morawiecki z jego bezczelnymi kłamstwami, Ziobro z jego podejrzanymi powiązaniami i zacięciem inkwizytora, Duda z jego infantylnością i nową dziewczyną, zagrożeniem dla Polski nie są faszyści palący kukły Żydów ani byli księża nawołujący do nienawiści, zagrożeniem dla Polski nie jest Kościół Katolicki roszczący sobie prawo do wpływu na coraz większe obszary życia społecznego z sypialnią i kondomem włącznie – okazuje się, że największym zagrożeniem dla Polski jest koronawirus.
Zajebiście – nareszcie mamy swoją apokalipsę.
Apokalipsę odległą od naszych „narodowych przywar”, obsesji, wad. Apokalipsę obiektywną i ogólnoświatową. Apokalipsę nie z naszej winy i nie przez nas sprowokowaną. O niczym innym nie mogliśmy teraz marzyć. Spadła nam z nieba. Jak kara za bezbożność tego świata, którą my musimy wziąć na siebie jako naród z dawna wybrany. Cudownie.
Myjcie ręce Polki i Polacy!
To ważne, żebyśmy mieli czyste ręce. Jak zwykle. I żeby tego lata nie śmierdziało jak co roku w autobusach - błagam. Myjcie się Polki i Polacy, na potęgę, na chwałę Pana. Amen.
Marcin Zegadło