Maria Nurowska
Matki nie przyszły do Sejmu żebrać, im się te pieniądze należą
Nie mogę sobie znaleźć miejsca, mając świadomość, że te dzielne kobiety i matki koczują w spartańskich warunkach w Sejmie, mając ze sobą swoje niepełnosprawne dzieci, którym z pewnoscią jest trudniej trwać w takiej sytuacji.
Zostały upokorzone przez pisowskie władze i urzędników, zaproponowano im jałmużnę, której nie chcą przyjąć. PiS zabrał im, bo tak to trzeba nazwać, 600 milionów,które pozostawił dla nich rząd Donalda Tuska.
Kaczyński do nich nie przyjdzie, bo zdaje sobie sprawę, że towarzystwo ochroniarzy w liczbie dorównującej protestującym, nie byłoby dobrze przyjęte. A ten tchórz bez nich się nie ruszy.
Nie wiem, co można zrobić, ale wiem że nie wolno nam pozostawić tych rodzin samym sobie, bo jako spoleczeństwo nie zdamy najważniejszego egzaminiu z CZŁOWIECZEŃSTWA!
Apeluję do osób znanych, których głos jest lepiej słyszany, aby poparły ten protest, opozycja, jak wiem, już się włączyła.
Matki nie przyszły do Sejmu żebrać, im się te pieniądze należą, a Polska nie leży w buszu, ale w środku Europy.
To jest świetne... W Sejmie nocują rodzice #niepełnosprawnych dzieci, a wicepremier ds. społecznych pływa sobie po Dunajcu flisacką łódką. pic.twitter.com/ionJb8qoC0
— Grzegorz Łaguna (@GrzegorzLaguna) April 22, 2018
Maria Nurowska