Maria Nurowska
Jak pomyślę o tych ludziach z rządu, którzy trwonią miliony, latają samolotami, rozbijają luksusowe limuzyny, to..
MINISTER ZDROWIA ma krew na rękach! Mówię to z pełną świadomością, bo jeżeli lekarstwo konieczne po przeszczepach, które wcześniej kosztowało kilkanaście złotych, teraz idzie w tysiące, to jak to nazwać? To samo z chorobami nowotworowymi.
Nie wiemy, ile osób przedwcześnie umarło z tego powodu i ile umrze...
Rząd, na absurdalną reklamę billbordową wydaje 19 milionów, a tutaj podnosi ceny życiodajnych leków!!!
Trzeba o tym glośno krzyczeć, bo to przekracza granice CZłOWIECZEŃSTWA!
Kilka dni temu przeczytałam dramatyczny apel matki do ministra, bo jej dziecku kończą się leki i nie ma pieniędzy na kolejne!
PS. Nie mogąc znaleźć sobie miejsca - nawiązalam kontakt z mamą dziewczynki. Lek kosztuje 24 tysiące po podwyżce, a opakowanie starcza na miesiąc. Ci państwo już sprzedali samochód.
Zaofiarowalam się z pomocą, ale stać by mnie było na oplacenie góra trzech opakowań. Rodzice małej Asi odmówili, nawet pożyczki. Ojciec dziewczynki jest informatykiem, zalatwia pracę za granicą, aby zarobić na leki dla dziecka!
Jak pomyślę o tych ludziach z rządu, którzy trwonią miliony, latają samolotami, rozbijają luksusowe limuzyny, to gdybym miala broń, zaczęłabym do nich strzelać!
Maria Nurowska