Szukaj w serwisie

×
20 grudnia 2019

Manuela Gretkowska: Demokracja nie jest za darmo

Manuela Gretkowska

Być może formuła się wyczerpała. Nadejdzie młoda Patointeligencja. Ogarnie się i wyrzuci nasze świeczki do lamusa. W zamian wyjmie miotacze ognia i świetlne miecze z wirtualu.

Nie przyszli, nie zagłosowali. Posłom płacą, nam nie, ale demokracja nie jest za darmo. Też nie przyszliśmy tłumnie pod sądy. Polska demokracja nowo narodzona, maleńka, wymyka nam się z rąk i nieszczęście gotowe.

Nie musimy liczyć na naszych polityków. Liczmy na siebie i liczmy w ogóle. Najnowszy sondaż poparcia : 41 procent dla PiS, opozycja razem 46.
Jesteśmy dorośli, więc odpowiedzialni za siebie, nie posłów. Nie możemy się obrażać i mówić: nie pójdę na wybory. Musimy, wygramy i pewnie nie będzie cudownie, nie jesteśmy dziećmi, ani suwerenem, znamy real. Ale nie będzie przy władzy mafiozów wyprowadzających nas z UE.

Poseł Poncyliusz jak Poncjusz Piłat usprawiedliwiał swoją nieobecność podczas głosowania, prawem rzymskim: „Bo i tak, ta represyjna wobec sędziów ustawa by przeszła później”. Dla mnie pobrzmiewa w tym wschodni fatalizm. A walczymy o bycie na Zachodzie, gdzie nawet przegrana bywa politycznym show, wzmacniającym wyborców. Przegralibyśmy, tylko najpierw zakosztowali odrobinę zwycięstwa. Nad chwiejącą się władzą, jej wodą sodową w kolanie.

Wiecowi pod sejmem brakowało dramaturgii. Tak samo anemiczna i bezjajeczna jest poselska opozycja. Ludzie przyszli pobyć razem, pokrzyczeć, pośpiewać. „Wolność kocham” - kojarzy się z protestem na Krakowskim Przedmieściu. Zgromadzenie potrzebuje wodzireja. Przeplatającego to co słuszne z tym co porywa. Pod sejmem tłum już się rozchodził, gdy wreszcie mikrofon dostała baba dynamit - Dorota Stalińska. O dwie godziny za późno.

Zmawiamy się w mediach, by demonstrować. Ale jesteśmy pod sejmem, sądem „na żywo”. Pomysł łączenia się w trakcie, z innymi miastami na telebimach, przypomina teleturniej miast. Niedługo będziemy oglądać siebie samych, transmitowanych przez TVN24. TVP przynajmniej nas rozgrzeje.

Długopis, wąsy i Solidarność były u Wałęsy, trybuna ludowego, spójne. Czasy się zmieniły. Nie potrzebujemy Dantona. Potrzebujemy usłyszeć siebie, po to demonstrujemy. Inaczej zostalibyśmy w domu i sieci. Być może formuła się wyczerpała. Nadejdzie młoda Patointeligencja. Ogarnie się i wyrzuci nasze świeczki do lamusa. W zamian wyjmie miotacze ognia i świetlne miecze z wirtualu. Póki co, to my jesteśmy rozsądni, nie młodzieżowe zombie. Musimy być dobrze zorganizowani na wiecach i decydować głosując. Dla nas nie ma usprawiedliwień, jest tylko demokratyczna Polska.

Manuela Gretkowska



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Exit mobile version

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję