Szukaj w serwisie

×
15 maja 2019

Manuela Gretkowska: Jakim domem bożym stał się Kościół? Domem, w którym ukrywają się przestępcy?

Manuela Gretkowska

Jak widać kardynałowie, biskupi i pedokler nie wierzą w Boga, o wartościach ludzkich nie wspominając. W innym przypadku nie krzywdziliby z rozmysłem dzieci. Nie wkładali chuja w rany Chrystusa, bo o tym mówił Jezus „Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40).

Nie dziwię się, że Jezus mówił przypowieściami, prostymi dla prostaczków.

Skoro Szymon Hołownia, intelektualista nie umie czytać zdań złożonych. Nie obrzucam Cię bluzgami, poza ironicznym porównaniem do Woody Allena katolicyzmu. Dlatego, że od lat prezentujesz wesołkowaty, przyjazny katolicyzm na wynos. Bo to, co się dzieje w tej instytucji od środka, dociera do Ciebie powoli. Zaczynasz histeryzować po obejrzeniu filmu Sekielskiego, a to dopiero początek skandalu, jakim jest Kościół, zwłaszcza polski.

  1. Skąd Twój pomysł porównywania płacenia podatków (przymusowych) do kościelnej przynależności - dobrowolnej: „Niestety, trudno mi też nie zauważyć, że pisanie, iż parę milionów ludzi, którzy dziś poszli do kościoła na niedzielną Eucharystię to ludzie zanurzeni w „g....nie”, niemoralni, duchowo bezdomni, de facto współwinni gwałceniu dzieci przez tych zwyrodnialców - to, by powiedzieć to wprost, najczystszej wody idiotyzm. Rzecz tak samo sensowna, jak stwierdzenie, że skoro mieszka pani w Polsce i tu płaci (jak zakładam) podatki, to popiera pani, żyruje i kibicuje rządom PiS.” Po pierwsze, nie ludzie są zanurzeni w gównie, tylko instytucja. Po drugie możesz Kościół opuścić. Ale nie musisz, możesz być w nim dalej i próbować go reformować. Nie udało się to Benedyktowi XVI, nie udaje Franciszkowi ani braciom i siostrom objętym omertą. Cud zdarzył się raz: Jezusowi - Mesjaszowi udało się wypędzić ze świątyni kalających ją kupców. I nikt jak Kościół, potrzebuje ponownego przyjścia Mesjasza. Ale w pakiecie będzie wtedy Apokalipsa. Apokalipsa now, już się dla kleru zaczęła.
  2. Ty natomiast zaczynasz poznawać skalę zepsucia tej instytucji. Niektórzy dostrzegli ją już 500 lat temu. Problem, że ta skala nie ma miary. To nie tylko pedofilia, ale cały jak to określasz „wymiar instytucjonalny” kryjący przestępców, oszustwa i hipokryzję. Chcesz reformować Kościół zwalniając biskupów? Gdybyś nie tkwił w tym po uszy, żądałbyś procesów sądowych. Ale jak tu osądzać Jezusa, którego reprezentują? Królestwo Boże ma iść do pierdla?
  3. Obrzucam Kościół gównem? Sam je produkuje masowo. 9 tysięcy księży pedofilii w USA, kardynałowie gwałciciele. Przecież to burdel udający Caritas. Katolicy rozwodnicy, żyjący ponownie w związkach, nie mogą przyjmować komunii z rąk ludzi, którzy tymi rękoma molestowali dzieci, chciwie zgarniali kasę na pałace i własnych kochanków lub kochanki. Nie wszyscy? A skąd można wiedzieć, skoro są kryci przez instytucję?
  4. Chory człowiek się uzdrowi nie znając leku? Dla Kościoła tym lekiem jest tylko Bóg, ale jak widać kardynałowie, biskupi i pedokler nie wierzą w Boga, o wartościach ludzkich nie wspominając. W innym przypadku nie krzywdziliby z rozmysłem dzieci. Nie wkładali chuja w rany Chrystusa, bo o tym mówił Jezus „Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40).
  5. Nie jestem Szymonie ateistką ani agnostyczką. Ale to nie znaczy, że mam klepać głupoty w dobrej wierze. Jakim domem bożym stał się Kościół? Domem, w którym ukrywają się przestępcy? Jesteś jak dziecko, wyrośnięty ministrant pouczający innych, co mają myśleć o klerze, a tak naprawdę klęczysz przed nim i krzyczysz z bezsilności. Sytuacja nie do pozazdroszczenia, bo fanatyzm otępia. W tym patologicznym domu tatuś jest przestępcą, mamusia się kurwi udając cnotkę, a siostrzyczki, bracia marzyli przecież o innej rodzinie. I są na takich rodziców skazani, nie mają wyboru.
  6. Katolicy są godni współczucia i ubolewania. Bo tak naprawdę nie mogą nic. Matki wykorzystanych, zgwałconych dzieci, same ofiary nie mogły się doprosić wysłuchania ani sprawiedliwości. Katolik , Szymonie może tylko na papierze napisać co powinno się zrobić. Papież Franciszek toczy wojnę z własną instytucją. Jak święty Franciszek powinien chyba raczej rozmawiać z ptakami, braćmi wilkami niż swoimi kardynałami. Groteska w szatach liturgicznych. Odwrotność Titanica, jakby tonął dnem do góry. Tam kapitan nie słuchał załogi. Tutaj zdegenerowana załoga nie słucha kapitana. Zamiast orkiestry Titanica, polscy wierni tonącej łodzi piotrowej śpiewają o barce. Robisz z siebie dysydenta, Sołżenicyna systemu totalitarnego. Tylko że ucieczki z Kościoła nie karze się jak w Korei Północnej śmiercią. Pławisz się w swojej uczciwości, w którą nie wątpię, bo masz dobre serce, ale co z rozumem? Próbujesz mi wmówić, że cytuję „3 bilbordy”, gdzie bohaterka wygarnia księdzu przynależność do mafii, skoro organizacja do której on należy popełnia przestępstwa. Takie jest amerykańskie prawo. Ja mówię do Ciebie po polsku: Uczciwi ludzie należący do takiej organizacji nie powinni być bierni. Księża muszą, bo wymóg posłuszeństwa. Grzeszą więc zaniechaniem czy są też ofiarami Kościoła, bo Bóg każe? Co z prawdziwymi ofiarami pedokleru? Może by zebrać się we wspólnocie, nie świętoszkowatej, ale solidarnej z pokrzywdzonymi i ogłosić jedną niedzielę bez Kościoła? Puste ławki, pusta kasa chociaż raz, żeby pokazać kto tworzy Kościół oprócz „organizacji mafijnej” nie płacącej podatków, nie wydającej przestępców. A w uczciwej wersji nie robiącej nic, tylko modlącej się o odpuszczenie grzechów. Wyłącznie świeccy mają moralność, sumienia i są zdolni do demistyfikacji Kościoła? Jeden z nich napisał „Sodomę, przenikliwą analizę Watykanu, gdzie spędził kilka lat: „…przyczyną nadużyć seksualnych i prób ich tuszowania przez Kościół jest klerykalizm. Czyli oligarchiczny, arogancki system, którego jedynym celem jest utrzymanie władzy - za wszelką cenę.”
  7. Uważasz, że mówiąc o gównianej organizacji namawiam do wyrażania pogardy? Nie ja spowodowałam to „gówno”, od którego Cię mdli. Zarzucasz mi promowanie się na Tobie i Twoich poglądach, bo wydaję książkę. Słyszę to za każdym razem, rok w rok od ćwierćwiecza, co roku publikując. Piszę rzeczy swoje i nie potrzebuję promocji upojonymi sobą gwiazdeczkami, którym się wydaje, że ich dotyk ozłaca. Szymonie, nie święty i nie Słupniku, stałeś się słupem Kościoła, ogłoszeniowym dobrej nowiny o renowacji, mimo wszystko, jak zwykle, żeby było cudownie. Bez kontroli finansowej, prawnej. I stałeś się słupem organizacji paramafijnej. Kopuła Bazyliki świętego Piotra miała być kopułą Nieba, a stała się bańką nie do przebicia, w której żyje Kościół. Gdyby chciał jeszcze się w niej zamurować, zamiast murować ludziom usta, oczy i umysły. Życzę Ci wydostania się z tej watykańskiej bańki na wolność, doprawdy, lub do Prawdy.

Manuela Gretkowska



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Exit mobile version

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję