Magdalena Środa
Rolą opozycji jest przede wszystkim przywrócić funkcje parlamentu, żeby nie był kościołem jednego polityka.
Dobrze jest czasem być strasznym pesymistą, bo potem cieszy byle co.
Ale tak: cieszy mnie silna opozycja w sejmie: sporo nowych twarzy, silnych głosów i mądrych poglądów (brawo dziewczyny z Kongresu Kobiet!!). Nie będzie to opozycja potulna i kunktatorska. Będzie to opozycja waleczna.
Poza tym cieszy mnie, że Prezes, który zmobilizował tyle środków na wybory: rozkręcił Kościół, oplótł Polskę różańcem, obwiesił bilbordami swoich wyznawców i rozkręcił medialną machinę kłamstw, otrzymał mniej niż zapłacił. Bo z pewnością liczył na więcej.
Za cztery lata to już zdrowie prezesa będzie nie to i mniej pieniędzy na jego polityczne ambicje (chyba że wycofa się z obietnic), więc nie da rady. Rzecz jasna może wprowadzić stan wojenny; będzie wtedy taniej i skuteczniej dla utrzymania władzy ale w demokracji już nie wygra. A rolą opozycji jest przede wszystkim przywrócić funkcje parlamentu, żeby nie był kościołem jednego polityka. Polecam mój tekst w ostatnim Wprost o roli opozycji.
Magdalena Środa