Jeśli prezydent podpisze jutro ustawę o Sądzie Najwyższym, KRS etc. a podpisze, bo to polityczna wydmuszka sterowana przez Prezesa, trzeba ustanowić ten dzień "Dniem końca demokracji" i obchodzić uroczyście żałobne miesięcznice.
Bo w dniu 24.07. 2017 skończyła się w Polsce demokracja. Święto powinno być co miesięczne aż do czasu gdy demokracja się odrodzi. Zajmie nam to sporo lat przez, które będziemy musieli oglądać PiSowskich politycznych gangsterów, cwaniaków i cyników (takich jak Gowin, który zagłosował za śmiercią demokracji a potem upodobnił się do Stańczyka, żeby otrzymać ewentualny bonus od opozycji, za pełną cierpienia minę; Gowin wygrywa w konkursach na cynika stulecia).
Co miesiąc demonstracja na Krakowskiem Przedmieściu: miesięcznica śmierci demokracji i zwycięstwa dyktatury z nazwiskami tych, którzy się do tego przyczynili.
Magdalena Środa