Szukaj w serwisie

×
5 października 2018

Roman Giertych: List do premiera Morawieckiego. Do końca życia będzie się Pan kojarzył z miską ryżu

Roman Giertych

Wiem, że świadomość, że już do końca życia będzie się Pan kojarzył z miską ryżu nie jest najprzyjemniejsza, ale musimy z tym żyć.

Szanowny Panie Premierze!

Przede wszystkim musimy zachować spokój. Fakt. Jest gorzej niż źle, ale to nie oznacza, że nie może być jeszcze gorzej.

Wiem, że świadomość, że już do końca życia będzie się Pan kojarzył z miską ryżu nie jest najprzyjemniejsza, ale musimy z tym żyć.

Po pierwsze spokój. Proszę się nie denerwować, gdy podczas Pana wizyty w USA piszą o Panu Mr Morawiecki. To jeszcze nie oznacza skrótu od "Miska ryżu". Nie można wszystkiego nadinterpretować. Musimy znaleźć jakiś sposób, aby wybrnąć z tego kryzysu.

Ja, jako niezawodny przyjaciel dobrej zmiany znalazłem sposób. Musi Pan powiedzieć prawdę i ogłosić się Wallenrodem Pis-u. Przygotowałem dla Pana orędzie, w którym powie Pan prawdę, a wówczas może Rodacy Panu wybaczą. Oto one:

Polki i Polacy!

Wiem, że wszyscy domagają się wyjaśnień w sprawie taśm prawdy. Dlatego ja, premier Mateusz Morawiecki postanowiłem powiedzieć Wam prawdę.

Nie usłyszycie jej na wiecach, nie usłyszycie jej na spotkaniach, nie usłyszycie jej w TVP, ani nawet nie usłyszycie jej w atakach opozycji na nas. Prawda jest bowiem prostsza niż się wydaje.

Otóż całe to zadęcie patriotyczne, którym jako PiS Was obdarzaliśmy przez tyle lat to jedna wielka ściema. Tak naprawdę to Jarosław Kaczyński połączył różne grupy, których celem jest dorwanie się do władzy i do pieniędzy. Ich mottem jak pięknie powiedział Prezydent było: Ojczyznę dojną racz nam wrócić Panie! I spełniło się! Nie wiedzieć dlaczego Naród postanowił obdarzyć ich pełnią władzy. Jeśli spojrzy się z perspektywy premiera, to wszędzie na niższych kręgach władzy, w spółkach Skarbu Państwa, w ministerstwach, agencjach, instytutach słychać jedno wielkie żarcie. (Tutaj zawiesi Pan głos, wyjmie chusteczkę i uroni Pan łzę).

Dlatego Ja przewidując wszystkie skutki tego nieopanowanego szabrownictwa postanowiłem już kilka lat temu przewidzieć los obywatela, który za miskę ryżu będzie harował dzień i noc. I postanowiłem wejść do tego obozu władzy, aby go od środka rozwalić.

Zostałem premierem, gdyż wiedziałem, że doprowadzę ich do klęski.

Następnie zawiesi Pan głos i zadeklamuje poetę:

"Ja to zrobiłem jakem wielki dumny,
Tyle głów hydry jednym ściąć zamachem,
Jak Samson pod jednym wstrząśnieniem kolumny,
Zburzyć gmach cały i runąć pod gmachem"

I powie Pan, że marzy o tym, aby być doradcą premiera Schetyny lub prezydenta Tuska.

Tak Panie Mateuszu. To Pana jedyna szansa.

 

Zawsze Panu życzliwy,
Roman Giertych

 

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Exit mobile version

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję