Lech Wałęsa
Ile to już lat: zorganizowanych, wymyślnych kłamstw i pomówień a jednak przetrwałem.
Tak na poważnie, wszystko zaczęło się od grudnia 1970 r. Od tego czasu, aż do 1992 r. działalność komunistycznych władz i ich agend była nieskuteczna.
Żeby było jasne, nie chciano i nie proponowano mi agenturalnej współpracy typu TW. Natomiast od początku wokół mnie wytworzono atmosferę nieufności, tak by społeczeństwo i moi koledzy uważali, że mam okropną oraz podejrzaną przeszłość, dzięki której można wymusić współpracę.
Tego typu materiały fabrykowano i podrzucano społeczeństwu.
Od 1980 r. do dziś z różną skutecznością, na materiałach wytworzonych przez komunę, trwa kontynuacja tej działalności. Robią to byli koledzy, w tym z inspiracji braci Kaczyńskich, po wyrzuceniu ich z pracy w kancelarii prezydenckiej.
Widać coraz bardziej kto zlecał, kto nadzorował/nadzoruje, a kto wspierał zorganizowane niszczenie mnie zmyślonymi kłamstwami i pomówieniami.
Na potrzeby walki ze mną powstały książki, artykuły, wywiady, filmy, a nawet spotkania po kościołach.
Nikogo nigdy nie obrzucono więcej takimi kłamstwami w postaci takich obelg. Najbardziej aktywni i zasłużeni w tych działaniach zostali obficie nagrodzeni.
1. Wyszkowski
2. Zyzak
3. Cenckiewicz
4. Kołodziej
5. Gwiazda
6. Rydzyk
7. Macierewicz.
Tak, tym się opłacało bezsensowne nieuczciwe niszczenie, zobaczcie sami, ale nadejdzie czas prawdy i wyrównania rachunków.
LW
A oto kilka dowody wytwarzania i podrzucania materiałów m.in panu A. Gwieździe czy pani A. Walentynowicz.
[foogallery id="33735"]
Lech Wałęsa