ks. Wojciech Michał Lemańsk
To nie ksiądz Adam przynosi wstyd Kościołowi. To ludzie tacy jak wy, sprawiają, że tak wielu Polakom, z takim Kościołem - nie po drodze
Moje rozważanie o zawiści chciałbym dedykować księżom Marianom.
Wiem, że nie jest łatwo pełnić posługę w cieniu takiego księdza, jakim jest od dziesięcioleci ksiądz Boniecki. To może zaowocować pragnieniem czerpania z tego źródła.
Odwoływaniem się do duszpasterskiego doświadczenia, wyważonej mądrości, ewangelicznej wrażliwości swojego zakonnego współbrata.
Ale może, niestety, rodzić frustrację, niechęć, a nawet agresję. Kto z was ojcowie badał zdarzenie, za które, jak to nasmarowaliście w komunikacie waszej prowincji, postanowiliście ukarać księdza Adama?
Nie było na to czasu. Wszak tylko czyhaliście na pretekst, by znów swojego zakonnego współbrata zakneblować. Ksiądz Adam tę kolejną szykanę ze strony "swoich" zniesie z godnością.
Ale jak wy dźwigać będziecie to haniebne piętno jakim się sami, na oczach całego Kościoła ubabraliście? Czytam komunikat prowincji.
Podpisał się pod nim sekretarz prowincji Marianów ksiądz Piotr Kieniewicz. A gdzie ksiądz prowincjał? Gdzie inni autorzy tego haniebnego dekretu?
To nie ksiądz Adam przynosi wstyd Kościołowi. To ludzie tacy jak wy, sprawiają, że tak wielu Polakom, z takim Kościołem - nie po drodze.
Wojciech Michał Lemański