Ks. Wojciech Lemański
Podczas wizyty japońskiej pary książęcej buraczaną kreacją zabłysła żona Adriana. Ten blask zdominował i przyćmił pokornych Japończyków. Jakby tego było mało, nasi tak dreptali po dywanie, tak się przymierzali, tak pilnowali swego miejsca, że... wyszło równie prostacko, jak za oceanem.
Kilku publicznych upokorzeń doznała nasza pierwsza para w bezpośrednich spotkaniach z amerykańskim Donaldem i jego małżonką.
Ostatnio media obiegło zdjęcie naszej pierwszej pary skromnie stojącej tuż obok czerwonego dywanu przed Białym Domem. Dywan był wystarczająco szeroki, ale rozczochrany Donald ostentacyjnie pokazał przybyszom z Polski ich miejsce. Gorzka pigułka.
Great to welcome back President Duda & Mrs. Kornhauser-Duda of Poland at the @WhiteHouse today! pic.twitter.com/A3UxqNUqzn
— Melania Trump (@FLOTUS) June 12, 2019
Niestety nie ma szans, by Jankesom odpłacić pięknym za nadobne. No, chyba, że podczas kolejnej wizyty gości zza oceanu, rozwinie się tak szeroki dywan, ze miejsca wystarczy nawet dla kompanii honorowej WP.
Tymczasem podczas wizyty japońskiej pary książęcej buraczaną kreacją zabłysła żona Adriana. Ten blask zdominował i przyćmił pokornych Japończyków. Jakby tego było mało, nasi tak dreptali po dywanie, tak się przymierzali, tak pilnowali swego miejsca, że... wyszło równie prostacko, jak za oceanem.
🇵🇱🇯🇵 Spotkanie Agaty Kornhauser-Dudy z małżonką japońskiego następcy tronu Księżną Akishino.
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) June 28, 2019
➡️ https://t.co/hBKfZoIwlX pic.twitter.com/GJfx5jzZ8x
Wizyta Pary Książęcej w Polsce https://t.co/gg3oS2m5yD
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) June 28, 2019
Ks. Wojciech Lemański