Ks. Stanisław Walczak
Głupota nie jest geograficznie zdeterminowana. Króluje także pośród nas.
Wiadomość o kilku przypadkach odry a jednocześnie o niemałej ilości tych, którzy dali się ponieść naiwnej głupocie anty-szczepionkowej, daje mi do myślenia: jak łatwo można ogłupić ludzi.
„Dobra zmiana”, „zamach smoleński” „katoliccy narodowcy”, „nosiciele robactwa z bliskiego Wschodu i z Afryki”, „Kaczyńscy dali wolność Polakom”, „Jezus” popiera PiS”, „Maryja walczy z liberałami”, „lewactwo drogą do piekła” - tysiące idiotyzmów, w które wielu ludzi wierzy. Wiele z tych i podobnych idiotyzmów uzasadnia się „naukowo”. Autorytetu naukowe, teologiczne i ideologiczne rzuca się na szalę, byle tylko zniewolić człowieka.
„Korzeniem zła w świecie są Żydzi” - w to wierzy wielki procent dobrze wykształconych duchownych w Polsce. „Inwazja Islamu na Europę” - to głoszą nawet nie związani z wiarą narodowcy (nacjonaliści). Wydaje się, że z tego rodzaju przesądami wiedza i wykształcenie nie nie zwyciężą..
Pamiętam jeszcze z Zambii, gdy ktoś mi znajomy, powrócił z doktoratem uzyskanym w Wielkiej Brytanii. A kiedy jego żona zachorowała, oddał ją w ręce szamana. Podobnie jest dzisiaj pośród białych nadludzi.
Głupota nie jest geograficznie zdeterminowana. Króluje także pośród nas. Skoro profesor doktor habilitowany nauk teologicznych a jednocześnie arcybiskup z ambony głosił „prawdę” o katastrofie smoleńskiej, przestałem szanować tego rodzaju tytuły. Przynajmniej pośród hierarchów.
Ks. Stanisław Walczak