Krzysztof Skiba
Gdyby nie konferencje prasowe rządu, to bym nie wiedział, że mieszkam w raju, ale dzięki konferencjom wiem. I też Państwu polecam.
Jak ja uwielbiam konferencje prasowe rządu. Są wspaniałe, a wizja rzeczywistości na tych konferencjach wprost cudowna. Jak z bajki, albo i lepiej.
Piękno bije z każdego słowa premiera. Tym pięknem dostajemy po oczach i wielu ma już siniaki. Każda deklaracja szefa rządu, każda kolejna obietnica, wzbudza w nas entuzjazm. Do wymiotów.
Radiesteci i elektrycy są pewni, że nad głową Mateusza Morawieckiego unosi się tajemnicza poświata. Nie ma już wątpliwości, że to światło, które bije od Morawieckiego, to jedyne na które w tym sezonie możemy sobie pozwolić, bo ceny prądu wyłączyły już niejeden biznes. Mateusz świeci przykładem. Jednak nie wszystko Morawieckim da się w kraju oświetlić. Prawdę mówiąc to jedynie te konferencje prasowe, wiekuista światłość Pinokia jest w stanie rozjaśnić. Światła potrzeba tam wiele, bo ciemnota wciskana jest na okrągło.
Nawet malkontenci twierdzą, że dzięki konferencjom prasowym świat staje się lepszy. Na kilka minut, ale zawsze. Dziś Mateusz Morawiecki ogłosił, że będzie taniej w sklepach. I powiedział prawie prawdę. Sprawdziłem. Taniej jest na konferencji Morawieckiego. W sklepach nadal drogo.
Sam kolekcjoner pałaców Daniel Obajtek ogłosił dziś, że benzyna jest 5.19 zł za litr. Ja tankowałem dziś paliwo za 6.10 zł za litr, ale ważne, że na konferencji było taniej. Skąd Obajtek ma znać ceny, skoro on jeździ za darmo, bo mu dali Orlen do zabawy. Im gorzej w rzeczywistości, tym zawsze słodziej i lepiej na konferencji.
Gdyby nie konferencje prasowe rządu, to bym nie wiedział, że mieszkam w raju, ale dzięki konferencjom wiem. I też Państwu polecam. Gdy sobie zaaplikujemy kilka takich konferencji prasowych na dobę, to nam się polepszy. Humor. Bo w portfelu, to jak w głowach wielu polskich wyznawców premiera. Nadal pustki.
Krzysztof Skiba