Szukaj w serwisie

×
26 lutego 2020

Roman Giertych: Co się stanie, gdy Państwo przestanie być rządzone przez PiS, z relacjami Państwo-Kościół?

Roman Giertych

Nie można pozwolić już nigdy więcej na tak bezczelną korupcję polityczną jaką uprawia o. Tadeusz Rydzyk. Z tym trzeba bezwględnie skończyć. Jak również wszelkie przejawy przestępstw seksualnych muszą być ścigane w sposób najsurowszy bez względu na to, kto jest sprawcą.

 

Wiele razy słyszałem wśród moich Szanowny Czytelników pytanie: dlaczego bronię Kościoła? I tutaj padały argumenty: pedofilia, wyprawy krzyżowe, korupcja polityczna, popieranie PiS, o. Rydzyk etc.

Postanowiłem odpowiedzieć na te pytania poważnie, choć wymaga to pewnego rozwinięcia.

Podstawową przyczyną, dla której bronię Kościół jest to, że do Niego należę. Pewnie, że trudniej przyznać się do przynależności do Kościoła w obecnych czasach skandali obyczajowych i politycznych obejmujących dużą część kleru, niż w czasach, gdy prawie cały Naród zjednoczony śpiewał na krakowskich Błoniach „Barkę” Janowi Pawłowi II. Ale nawet wówczas, gdy stałem razem z dwoma milionami Rodaków przy żegnającym się z Ojczyzną Papieżu, nie warunkowała mojej przynależności do Kościoła miła atmosfera, czy charyzmat Karola Wojtyły.

Do Kościoła należę dlatego, że zostałem w Nim ochrzczony i że wierzę, że Jezus Chrystus zmartwychwstał. To czy dany ksiądz, biskup, a nawet papież jest dobrym człowiekiem, czy kanalią nie ma na tę dwa fakty żadnego wpływu. W historii Kościoła mieliśmy papieży świętych i mieliśmy takich, którzy z grobów wykopywali swoich poprzedników i im sąd organizowali. Albo takich, którzy zagłodzili swojego poprzednika. Nie mówiąc o biskupach i księżach. Poznałem w swym życiu wielu bardzo dobrych księży i biskupów, ale poznałem też drani. Do dziś pamiętam postać ks. Arcybiskupa Kazimierza Majdańskiego, mojego dużo starszego przyjaciela, który przeżył okrutne eksperymenty w obozach koncentracyjnych i który całym swym życiem świadczył o tym, że przebaczenie najgorszemu wrogowi jest możliwe. Poznałem jednak i takich księży, którzy sprzedawali poparcie swoich wiernych uzyskiwane poprzez katolickie media za pieniądze pochodzące z budżetu państwa wypłacane im przez partie, które poparli. Czyli mówiąc wprost: przehandlowywali swoją misję ewangelizacyjną.

Problemem szerszym Kościoła w Polsce, który wyróżnia się na tle problemów światowych jest jego klerykalizm, czyli myślenie w kategoriach stanu duchownego. Stanu który został utworzony w XIII wieku, wtedy gdy Kościół w Polsce się kształtował i który przez petryfikujący wpływ zaborów i komunizmu przetrwał w swym myśleniu do dnia dzisiejszego. Generalnie ten pogląd polega na tym, że Kościół to kler i dbanie o interesy kleru oznacza dbanie o interesy Kościoła. Pogląd ten jest całkowicie sprzeczny z obecnym nauczaniem Franciszka, który słusznie w takiej postawie widzi źródło różnych problemów współczesnego Kościoła.

Dlatego też dzisiejsze poparcie, które Kościół w Polsce udziela PiS-owi jest tak jednorodne. Jest wielu biskupów i księży, którzy dokładnie zdają sobie sprawę, że takie związanie władzy z Kościołem jest zgubne dla religijności, ale nie potrafią wyłamać się z solidarności stanowej i głośno potępić np. łamanie praworządności lub rozpasanie obecnej władzy. Ta stanowość Kościoła w Polsce jest anachronizmem, który grozi Polsce przyspieszoną laicyzacją, gdyż kompletnie nie przystaje do myślenia współczesnego człowieka i jest też sprzeczna z nauczaniem Kościoła powszechnego. W pewien sposób ludzie, którzy są dzisiaj katolikami Kościoła powszechnego w Polsce, są nimi czasem wbrew klerowi, a nie ze względu na niego.

Co się stanie, gdy Państwo przestanie być rządzone przez PiS, z relacjami Państwo-Kościół? To pytanie jest trudne, ale jest oczywiste, że nastąpi pogłębienie rozdziału Kościoła od Państwa. I zjawisko to w polskich realiach będzie pozytywne. Jaki charakter będzie mieć ten rozdział, to będzie zależało od wielu czynników. Jedno jest dla mnie pewne. Polska bez tradycji chrześcijańskiej nie miałaby żadnej tożsamości. Z drugiej strony nie można pozwolić już nigdy więcej na tak bezczelną korupcję polityczną jaką uprawia o. Tadeusz Rydzyk. Z tym trzeba bezwględnie skończyć. Jak również wszelkie przejawy przestępstw seksualnych muszą być ścigane w sposób najsurowszy bez względu na to, kto jest sprawcą.
Wydaje mi się, że warto dyskusję na temat relacji Państwo-Kościół po okresie PiS już prowadzić, abyśmy mieli gotowe rozwiązania na przyszłość.

Roman Giertych



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Exit mobile version

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję