Szukaj w serwisie

×
24 stycznia 2019

Kazimierz Marcinkiewicz: Lekcja przywództwa

Kazimierz Marcinkiewicz

Przywódca jest wizjonerem. Pokazuje cele społeczne i gospodarcze z wyprzedzeniem i potrafi przekonać do nich większość. Przywódca wie także, że jest pierwszym obywatelem wśród równych sobie.

Pawel Adamowicz był prawdziwym przywódcą. Nie tylko lokalnym liderem, ale właśnie przywódcą.

Zagonieni, zajęci swoimi sprawami, zapatrzeni w nieudolną politykę państwową nie zawsze dostrzegamy sprawy ważne i poważne. Dopiero morderstwo Prezydenta uzmysławia nam kogo tracimy i jak wielka to strata.

Przywódca jest wizjonerem. Pokazuje cele społeczne i gospodarcze z wyprzedzeniem i potrafi przekonać do nich większość. Dlatego po Gdańsku dobrze jeździ się i rowerem i samochodem, ale też całkiem nieźle komunikacja publiczną. Dalego w Gdańsku dobrze się żyje, całkiem nieźle wypoczywa i trudno się nudzić, bo jest co oglądać i gdzie się bawić. Miasto z wizją przyciąga i zachwyca.

Przywódca wie także, że jest pierwszym obywatelem wśród równych sobie. I wie, że ludziom jest lepiej i bezpieczniej, gdy widzą i czują swojego przywódcę blisko siebie i blisko ich problemów. Dlatego Paweł Adamowicz był blisko mieszkańców, był razem z nimi i był dla nich. Rozwiązywał problemy biednych i uczestniczył w sukcesach bogatych. I dziecko i profesor szanowali Go i traktowali jak „swego”.

Przywódca jest też najlepszym słuchaczem. Potrafi słuchać i wyciągać z tego wnioski. Doskonale wie, że miasto, czy państwo to tysiące opinii, potrzeb i zapatrywań. Trzeba szukać kompromisów, aby każdy znalazł dla siebie miejsce i rozwiązanie. Przywódca kompromisem się nie zadowala. Szuka harmonii, by każdy czuł się dobrze, jak u siebie. Dlatego przywódca żyje z miastem, czy państwem i razem z nim zmienia się, rośnie, dojrzewa.

Przywódca daje świadectwo, uczy i przyciąga. Pożegnanie Pawła Adamowicza było doskonałym, smutnym, ale genialnym świadectwem jego przywództwa, jego siły, kompetencji, dobroci, wolności i solidarności. Pokazał innym jak tworzyć, budować wielkie, nowoczesne, otwarte miasto, jak tworzyć wspólnotę solidarnych, życzliwych obywateli, jak wychować następców, którzy w żałobie i smutku potrafią udowodnić swoje przygotowanie organizując dostojne pożegnanie swojego przywódcy.

Miasto, czy państwo bez przywództwa marnieje, a ludziom w takich miejscach nie żyje się dobrze. Dzisiejszy lider Polski, człowiek który podejmuje najważniejsze decyzje i wydaje dyspozycje, także dał w tym czasie świadectwo swojego przywództwa. Ma w sobie „coś”, co nie pozwoliło mu oddać nawet najmniejszej cząstki szacunku zamordowanemu Prezydentowi, w postaci „minuty ciszy”. Bo opozycji się nie należy. Nawet w dniu morderstwa, nawet po śmierci. Cóż taki przywódca może dać milionom Polaków, którzy mają inne niż on poglądy, za życia???

Kazimierz Marcinkiewicz



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Exit mobile version

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję