Kazimierz Marcinkiewicz
Jeszcze trzy lata temu tak nie było, ale Jaroslaw Kaczyński dał przykład i otworzył Polskę na brunatną zarazę, która jak stonka zżera co napotka.
Jestem przerażony wszechobecnym kłamstwem, kłamstwem w żywe oczy, kłamstwem bez zająknięcia, oszustwem i manipulacją, krętactwem i przeinaczeniem faktów, pomijaniem niewygodnej prawdy.
Kłamie prezydent i premier, TVP kłamie jak najęta, kłamią ministrowie i posłowie, kłamią instytucje państwa, kłamie trybunał konstytucyjny i parlament.
Kłamią z rana i w południe i wieczorem, a najwiecej kłamią w nocy. Ale nie ich wina jest największa. Absolutną winę za rozpanoszone w Polsce kłamstwo ponosi Jaroslaw Kaczyński. Mając pełnie władzy nie tylko na to pozwala, daje przykład.
Jestem przerażony powszechnym chapaniem, braniem ile wejdzie, grabieniem pod siebie, czerpaniem z państwowego bez opamiętania, chochlą i wiadrami, walizkami i siatkami. Jeszcze jedna premia, jeszcze dodatkowa pensja, jeszcze kolejna nagroda, jeszcze dobrze płatne pół etatu, jeszcze dodatkowa komisja, jeszcze rada nadzorcza.
Na naszą gazetkę i na nasze radyjko, jeszcze na uczelnię i dodatkowo na muzeum, a pózniej na wody termalne i na powietrze, na kolejne szkolenia, na drogie reklamy.
Dają ministrowie, dają państwowe instytucje, dają europejskie fundusze, dają spółki państwowe.
Kto ma państwowe, ten daje lekką ręką ile się da a nawet więcej. Bo Jaroslaw Kaczyński wskazał nasz kraj i powiedział: bierzcie z tego wszyscy, którzy posłuszni wobec mnie jesteście. I biorą pełnymi garściami, codziennie.
Jestem przerażony nepotyzmem i kolesiostwem. Nie ma zatrudnienia bez poparcia jedynej słusznej partii. TKM rozbudowane do doskonałości.
Jeszcze dla córki leśnika i żony sąsiada, jeszcze dla kuzyna i teścia darmozjada.
Jeszcze dla chłoptasia bez wykształcenia i jakiegokolwiek pojęcia, ale przecież naszego.
Jeszcze w tym urzędzie i tamtej instytucji, jeszcze w spółce państwowej i instytucji rządowej. I jeszcze, i jeszcze, i jeszcze.
Niech tam „funkcjonują” i chapią, „bo nam się należy”.
Jaroslaw Kaczyński pozwolił na TKM do kwadratu. Zbudował władzę opartą na kolesiostwie i nepotyzmie w rozmiarach absurdu.
Jestem przerażony skalą rasizmu, ksenofobii i nacjonalizmu. Nie spodziewałem się, że żyje w takim brunatnym kraju.
Jeszcze trzy lata temu tak nie było, ale Jaroslaw Kaczyński dał przykład i otworzył Polskę na „brunatną zarazę”, która jak stonka zżera co napotka.
Niszczy nas wszystkich, niszczy stosunki między ludźmi i niszczy Polskę. Kaczyński zgodził się by Polska karlała, próchniała, by od środka zżerał Ją antyludzki, mały, podły, głupi nacjonalizm.
Jestem przerażony chamstwem i bezczelnością, kopiącymi w życiu publicznym, co tam kopiącymi, lejącymi się jak wodospad.
Być może pierwsze były moherowe berety. Ale czymże one są wobec drugiego sortu, komuniści i złodzieje, zdrajcy którzy muszą siedzieć, muszą być usunięci z życia publicznego.
Znów za to nieustająco kapiące chamstwo odpowiada, poza trybem, Jaroslaw Kaczyńskim ze swoimi „kanalikami”, „zabiliście go”. Tak to Jaroslaw Kaczyński pozwolił na schamienie Polski i Polaków.
Kazimierz Marcinkiewicz