W referendum niepodległościowym wzięło udział około 42,3 procent z uprawnionych do głosowania 5,34 miliona Katalończyków, aż 90 procent z 2,26 miliona osób biorących udział opowiedziało się za niepodległością.
Catalan independence vote greeted with truncheons and rubber bulletshttps://t.co/QSWmeLJDWp pic.twitter.com/6iOoGq6Jxe
— Financial Times (@FT) October 1, 2017
Premier Katalonii Carles Puigdemont poinformował, że rząd, któremu przewodzi, "w najbliższych dniach przekaże do parlamentu" wyniki referendum, "by przystąpił do działania" zgodnie z określonym w Akcie Przejściowym trybem postępowania. Przyjęty we wrześniu przez kataloński parlament Akt Przejściowy, został uznany za nielegalny przez hiszpański Trybunał Konstytucyjny
Akt ten przewiduje, że ogłoszenie niepodległości przez Katalonię będzie mogło nastąpić w ciągu 48 godzin od ogłoszenia wyników, a obecny premier Katalonii Carles Puigdemont zostałby automatycznie prezydentem nowego kraju.
Puigdemont zwrócił się do Brukseli o pomoc w obronie Katalończyków. - Unia Europejska nie może dłużej odwracać od nas głowy. Jesteśmy Europejczykami, którym ograniczono prawo i wolność - mówił polityk.
Tymczasem władze w Madrycie konsekwentnie utrzymują, że żadnego referendum nie było.
Komisja Europejska nie komentuje na razie wydarzeń w Hiszpanii. – Nie mam w tej sprawie wiele do powiedzenia, respektujemy konstytucję każdego kraju członkowskiego – mówił rzecznik Komisji Europejskiej Margaritis Schinas.
Catalonia referendum: EU silent after violence in Spain during Catalan independence vote https://t.co/7piGkgauCl pic.twitter.com/heaz1oaHQE
— Daily Express (@Daily_Express) October 2, 2017
Madryt i Barcelona muszą rozmawiać
Sytuacją w Hiszpanii zaniepokojeni są Niemcy. „Eskalacja w Hiszpanii budzi ogromne obawy” – napisał w niedzielę na Twitterze przewodniczący SPD i długoletni szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz. „Madryt i Barcelona muszą natychmiast doprowadzić do deeskalacji i szukać dialogu”.
Die Eskalation in Spanien ist besorgniserregend. Madrid und Barcelona müssen sofort deeskalieren und den Dialog suchen.
— Martin Schulz (@MartinSchulz) October 1, 2017
Niemiecki eurodeputowany Elmar Brok w rozmowie z „Frankfurter Rundschau” powiedział, że najważniejsze jest teraz rozładowanie napięcia i przywrócenie wewnętrzego spokoju.
W jego ocenie Unia Europejska nie może stanąć po stronie Katalonii, ponieważ referendum jest niezgodne z prawem. - Trudno też twierdzić, że Katalończycy są ciemiężeni. Raczej jest tak, że nie chcą się solidaryzować ze słabszymi częściami kraju. - powiedział. Przypomniał przy tym, że autonomiczny region Katalonii wypracowuje ponad 20 procent PKB Hiszpanii.
(df) thefad.pl