Wadim Tyszkiewicz
Czas nauczyć się wyceniać odpowiedzialność, bo na stanowiska decydujące o naszym losie, będą się wybierać ludzie przypadkowi, którym niekoniecznie w życiu wyszło.
Jeden jedyny człowiek decyduje o losie 38 mln dumnego(?) Narodu. To on decyduje o tym, komu i kiedy zabrać, a komu i kiedy dać.
Prawie jak Aleksander Łukaszenka, który dekretem podnosi emerytury emerytom, którzy uważają go za boga., który reguluje płace w gospodarce, jakby pieniądze Narodu były jego. Kaczyński podobnie.
2,5 roku temu, jako Związek Miast Polskich, złożyliśmy do Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu projekt ustawy regulującej płace samorządowcom zatrudnionym na podstawie wyboru, w tym wójtów, burmistrzów i prezydentów. Projekt przemyślany i przepracowany, uzależniający płace od wielu czynników takich jak np. wielkość gminy i jej zamożność, budżet, miasta na prawach powiatu…. itd. Rząd PiSu obiecał wspólne prace nad projektem. Nie zrobił przez 2,5 roku nic.
Warto przypomnieć, że płace samorządowców nie były podnoszone do kilkunastu lat, a w tym czasie minimalna płaca i średnia krajowa wzrosły niemal dwukrotnie. To nie miała być zwykła podwyżka, a regulacja płac i powiązanie jej z wieloma czynnikami, w tym ze średnią krajową. Regulacje płac powinny wchodzić w życie od następnej kadencji.
Miesiąc temu rozpoczęliśmy w Senacie prace nad tą ustawą. Uznaliśmy, że chcemy to zrobić w sposób najlepszy z możliwych, pracując wspólnie nad projektem. Wysłaliśmy zapytania do wszystkich organizacji samorządowych, rozpoczęliśmy konsultacje, żeby te regulacje były najsprawiedliwsze i dobrze przygotowane.
A tu ciach, jak grom z jasnego nieba, przywództwo partii zapowiada podwyżki dla samorządowców. Ni stąd ni zowąd, bez konsultacji, bez pytania kogokolwiek o zdanie.
Przy okazji Prezydent A.Duda przyznał swojej żonie pensję18 000 zł miesięcznie. Trudno to nawet komentować.
Podwyżki, czy tak jak my chcieliśmy- regulacje, są potrzebne. Samorządowcy to menadżerowie odpowiadający za rozwój swoich małych Ojczyzn. Nie może prezydent 600 tysięcznego miasta zarabiać 8 tys. zł, często 3 razy mniej niż jego podwładni. To niedorzeczne. Czas nauczyć się wyceniać odpowiedzialność, bo na stanowiska decydujące o naszym losie, będą się wybierać ludzie przypadkowi, którym niekoniecznie w życiu wyszło. A przecież to nie o to chodzi.
Jeszcze raz: regulacje płac samorządowców są potrzebne, ale nie na Białoruską modłę.
P.S. I nie pytajcie co teraz zrobi opozycja, rozliczcie najpierw Kaczyńskiego i Dudę. Te podwyżki są wprowadzone podpisem prezydenta. Nie będzie nad nimi głosowania w Sejmie czy Senacie. Senat, jak napisałem, ma swój projekt, uczciwy i sprawiedliwy.
Co do mnie, przekazałem ponad 50 000 zł na organizacje społeczne, przekazałem pieniądze i sprzęt za ok. 120 000 zł z własnych pieniędzy i ze zbiórek na szpital i DPS. Niech każdy się sam rozlicza ze swojej działalności i z tego, co robi z pieniędzmi. Teraz zamiast pytać opozycję i mnie, co zrobimy, najpierw trzeba rozliczyć Kaczyńskiego i Dudę.
Wadim Tyszkiewicz