Z rosnącym konfliktem na całym świecie, posiadanie planu awaryjnego może wydawać się rozsądne. Wojna Izraela w Gazie przekształca się w regionalny konflikt z Iranem, rozwija się też seria wojen domowych w Afryce. Rosyjska inwazja na Ukrainę trwa bez oznak osłabienia, a Korea Północna ogłosiła niedawno, że wyśle 10 000 żołnierzy, aby wesprzeć malejące siły Władimira Putina.
Wojny te angażują największe i najważniejsze światowe potęgi. Chiny zwiększają swoją obecność w afrykańskich strefach konfliktu, podczas gdy kraje NATO wspierają Ukrainę finansowo i dostawami broni w walce przeciwko agresji Putina.
Zastanawiając się nad najbezpieczniejszym miejscem na świecie na wypadek wybuchu III wojny światowej, warto rozważyć kraje, które mogą stać się bezpiecznymi schronieniami. Niektóre z nich znajdują się nawet stosunkowo blisko Europy.
Niektórzy już teraz przygotowują się na najgorsze scenariusze. Eksperci technologiczni z Doliny Krzemowej twierdzą, że mają umowy na wynajęcie prywatnych samolotów w przypadku globalnej katastrofy.
Nowa Zelandia
Sam Altman, miliarder z Doliny Krzemowej i dyrektor generalny OpenAI, ujawnił, że ma umowę z współzałożycielem PayPal, Peterem Thielem, aby w razie potrzeby uciec do Nowej Zelandii. W przypadku globalnego kryzysu mieliby możliwość wynajęcia prywatnego samolotu i przetransportowania się na 477-akrową posiadłość Thiela.
Nowa Zelandia leży 1500 kilometrów od Australii i jest jednym z najbardziej oddalonych obszarów na świecie. Dzięki zasobom naturalnym i rozwijającym się ośrodkom miejskim kraj ten stanowi doskonałe miejsce na wypadek globalnej katastrofy, zwłaszcza III wojny światowej. Według organizacji Rethinking Security Nowa Zelandia jest uważana za jedno z najbezpieczniejszych miejsc na świecie w przypadku wojny nuklearnej, z minimalnym wpływem zimy nuklearnej i nadwyżką produkcji żywności, co zmniejsza ryzyko głodu.
Islandia
Najbliżej Wielkiej Brytanii znajduje się Islandia, która oferuje podobne korzyści co Nowa Zelandia, choć bez ciepłego klimatu. W lecie temperatura maksymalna wynosi tam około 14°C, a zimowe noce mogą osiągnąć nawet -25°C.
Islandia znajduje się około 800 kilometrów od Szkocji i 950 kilometrów od Norwegii. Jej populacja to jedynie 380 000 osób (dane z 2022 roku), co czyni ją idealnym miejscem dla tych, którzy chcą uniknąć globalnego konfliktu. Islandia posiada również odnawialne źródła energii, co jest kluczowe dla przetrwania w sytuacjach kryzysowych.
Chile
Jedno z najbardziej rozwiniętych gospodarczo państw Ameryki Południowej, Chile, stanowi idealne miejsce na przetrwanie ewentualnego kataklizmu. Stolica kraju, Santiago, zamieszkana przez pięć milionów ludzi, może być przyjaznym miejscem dla przybyszów z USA lub Wielkiej Brytanii, ze względu na silne więzi gospodarcze z tymi krajami.
Co istotne, Chile dysponuje bogatymi zasobami naturalnymi oraz malowniczym wybrzeżem – najdłuższym na świecie.
Fidżi
Osoby poszukujące ciepłego klimatu mogą rozważyć Fidżi. Położone na Pacyfiku, około 2000 kilometrów na północ od Nowej Zelandii, Fidżi składa się ze 100 zamieszkałych wysp i zapewnia poczucie odizolowania od innych części świata.
Kraj ten jest mniej rozwinięty gospodarczo niż inne na tej liście, z populacją około 900 000 osób, w tym zaledwie 90 000 w stolicy Suva. Fidżi ma jednak dostęp do zasobów naturalnych, co jest niezbędne do przetrwania w czasach kryzysu.
Choć żaden kraj nie może zagwarantować całkowitego bezpieczeństwa w obliczu globalnego konfliktu, Nowa Zelandia, Islandia, Chile i Fidżi wyróżniają się jako potencjalne schronienia na wypadek wojny światowej. Wybór odpowiedniego miejsca zależy od indywidualnych preferencji oraz dostępnych zasobów i możliwości podróży w sytuacji awaryjnej.
thefad.pl / Źródło: media