W Hamburgu rozpoczął się szczyt G20. Gospodynię spotkania, niemiecką kanclerz Angelę Merkel, oczekują trudne rozmowy. Z powodu protestów antyglobalistów wiele delegacji przybyło z opóźnieniem.
Na zewnątrz kordon policji z armatkami wodnymi, a w Centrum Targowym, gdzie odbywa się spotkanie G20 ściskanie dłoni, zdjęcia z powitania najważniejszych światowych przywódców. Rano kanclerz Angela Merkel spotkała się na roboczych rozmowach z Donaldem Trumpem, Władimirem Putinem i Xin Jinpingiem, przywódcami USA, Rosji i Chin.
Donald Trump poklepał niemiecką kanclerz po ramieniu a fotografom pokazał zaciśniętą pięść. Znacznie dyskretniej zachował się nowy francuski prezydent Emmanuel Macron, który po raz pierwszy bierze udział w spotkaniu 19 najważniejszych państw uprzemysłowionych i nowo uprzemysłowionych oraz UE. Macron przywitał się z Merkel całując ją przy powitaniu w policzek.
Trudna rola moderatora
Spotkanie G20 zainaugurował temat zwalczania terroryzmu. W tej kwestii konieczne są wspólne działania i dlatego ważne było, aby zapewnić konstruktywną atmosferę dla rozmów na ten temat. Jest ona bardzo potrzebna, gdyż w dalszej kolejności przewidziano obrady nad takimi wielkimi wyzwaniami jak ochrona klimatu i polityka handlowa.
W tych obszarach Stany Zjednoczone odcięły się od porozumień pozostałych państw G20, które opowiadają się za wolnym handlem a przeciwko protekcjonizmowi.
Czy wpływy Angeli Merkel wystarczą do osiągnięcia jednomyślności w ramach G20? – Merkel będzie musiała rzucić na szalę cały swój autorytet – powiedział przed rozpoczęciem szczytu szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker i dodał. – Ale pani Merkel wie, że nie może tego dopiąć sama i samodzielnie nie musi tego robić.
Unia Europejska wspiera przewodnictwo Niemiec w G20 poprzez ogłoszenie przed szczytem porozumienia o wolnym handlu z Japonią, które ma być przykładem partnerstwa gospodarczego i wolnego handlu z UE.
Dzięki temu porozumieniu unijny eksport do Japonii zwiększy się o jedną trzecią – prognozował Juncker, który jasno odrzucił „proste narzędzia izolacjonalizmu”. – To byłaby niewłaściwa droga – zaznaczył. Juncker groził też, że Unia Europejska będzie „adekwatnie reagować” na zapowiadane cła na import stali z innych państw.
Czy to oznacza, że między Stanami Zjednoczonymi i Europą otworzy się nowa przepaść? Ocena przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska jest w tej kwestii – poza sprawą wolnego handlu – ostrożnie optymistyczna, po tym jak Donald Trump podczas wystąpienia w Warszawie potwierdził, że Stany Zjednoczone będą się wywiązywać ze swoich zobowiązań określonych w art. 5 traktatu NATO.
- Kluczowym pytaniem jest: Czy było to coś jednorazowego czy jest zwrot polityczny? – skomentował Tusk.
Takie pytanie na pewno zadadzą sobie też uczestnicy G20 w Hamburgu, kiedy przyjdzie do redagowania komunikatu końcowego, a musi być on przyjęty jednogłośnie.
W kwestiach ochrony klimatu nie osiągnięto dotychczas porozumienia, po tym jak USA wycofały się z porozumień paryskich. Będą one przedmiotem obrad w piątek (07.06.2017) po południu – na których ma nie być Donalda Trumpa i Władimira Putina. W tym czasie zaplanowano jest bowiem pierwsze spotkanie polityków na osobistą rozmowę. Ze względu na napięcia między obydwoma krajami, spotkanie to uważane jest za jedno z najważniejszych na G20 w Hamburgu. Jak na razie po przybyciu do Centrum Targowego Trump i Putin podali sobie ręce na przywitanie.
Nina Werkhäuser / Barbara Cöllen / Redakcja polska