Anna Frach
W myśl zasady że strach wyśmiany to strach oswojony, dzieci i dorośli przebierają się za upiory, kościotrupy i inne straszydła a ich dzisiejszym mottem jest ''nie ma się czego bać! Duchów nie ma są tylko przebierańcy''.
"Polacy nie gęsi i swój język mają" napisał Mikołaj Rej w wierszu pt. "Do tego, co czytał". Dzisiaj w trakcie przeglądania stron internetowych czy postów na Facebooku, można spotkać się z zarzutami o kultywowanie przez nas obcych, zamiast własnych tradycji. Dyskusje powracają jak bumerang, szczególnie w okresie Święta Zmarłych i Walentynek.
Ja osobiście nic złego nie widzę w sprowadzaniu na nasz rodzimy rynek wesołych i kolorowych świąt, które więcej radości niż nieszczęścia przynoszą.
Dzisiaj kilka słów o Dziadach i Halloween
Czczenie pamięci o zmarłych w różnych kulturach ma różne oblicze. W Anglii i Stanach Zjednoczonych jet to Halloween, w Polsce były to Dziady.
Dziady
Dziady to zwyczaj ludowy, wywodzący się z przedchrześcijańskich obrzędów Słowian. Celem było nawiązanie kontaktu z duszami zmarłych i pozyskanie ich przychylności podczas specjalnych uczt przygotowywanych w domach lub na cmentarzach (bezpośrednio na grobach).
Charakterystycznym elementem tych uczt było to, iż spożywający je domownicy zrzucali lub ulewali części potraw i napojów na stół, podłogę lub grób z przeznaczeniem dla dusz zmarłych
Dziady w Polsce, obchodzono w ciągu roku dwukrotnie - wiosną i jesienią. Dusze zachęcano do przyjścia gościną - miodem, kaszą, jajkami. Wędrującym duszą oświetlano drogę do domu rozpalając ogniska na rozstajach.
Szczególną rolę w obrzędach zadusznych odgrywali żebracy, których w wielu rejonach nazywano również Dziadami. Ta zbieżność nazw nie była przypadkowa, ponieważ w wyobrażeniach ludowych wędrowni dziadowie-żebracy postrzegani byli jako postacie mediacyjne i łącznicy z "tamtym światem". Dlatego zwracano się do nich z prośbą o modlitwy za dusze zmarłych przodków, w zamian ofiarowując jedzenie (niekiedy specjalne pieczywo obrzędowe przygotowywane na tę okazję) lub datki pieniężne. Praktykowane w ramach obrzędów zadusznych przekazywanie jedzenia żebrakom interpretowane jest niekiedy jako forma karmienia dusz przodków, co potwierdza fakt, że w niektórych rejonach dawano im właśnie ulubione potrawy zmarłego
Halloween
We współczesnej Polsce, nikt już Dziadów nie obchodzi, natomiast Angielski Halloween przetrwał w Stanach Zjednoczonych pomimo zwalczania tego święta przez Kościół.
Zmiana formy na bardziej rozrywkową - z Nocy Strachów na Noc naśmiewania się ze strachów, zyskała ogromną popularność również poza granicami Stanów Zjednoczonych i obecnie Halloween jest obchodzony jako świetna zabawa w większości krajów na świecie. W myśl zasady że strach wyśmiany to strach oswojony, dzieci i dorości przebierają się za upiory, kościotrupy i inne straszydła a ich dzisiejszym mottem jest ''nie ma się czego bać! Duchów nie ma są tylko przebierańcy''.
Anna Frach, TheFad.pl